Ołeksandr Usyk (24-0) to w tym momencie niekwestionowany król wagi ciężkiej. Ukrainiec jest posiadaczem pasów mistrzowskich organizacji WBA, WBO i WBC. Pokonywał też już najlepszych zawodników w tej dywizji, w tym m.in. dwukrotnie Tysona Fury'ego, Anthony'ego Joshuę i Daniela Duboisa.
22 lutego Dubois zmierzy się Josephem Parkerem w obronie zwakowanego przez Usyka pasa organizacji IBF. Wszystko wskazuje na to, że zwycięzca tego starcia będzie kolejnym rywalem Ukraińca. Według Barry'ego McGuigana, mistrza świata w wadze piórkowej z lat 80., prawdopodobne jest, że Usyk przegra z którymś z tej dwójki.
- Uważam, że Usyk może przegrać z Duboisem lub Parkerem ze względu na wiek (w tym roku skończy 38 lat - red.). Kończy mu się czas. Fizycznie jest dość małym zawodnikiem jak na standardy wagi ciężkiej. Dubois przy nim jest górą mięśni, ma 117 kilogramów czystej masy mięśniowej a Parker niewiele mniej. Są naturalnie większymi mężczyznami - mówił w rozmowie z talkSPORT.
McGuigan ocenił również, że Usyk w drugim starciu z Fury'm pokazał się z gorszej strony niż w ich pierwszym pojedynku. Jego zdaniem wygrana w rewanżu była mniej efektowna, co ma dowodzić, że aktualny czempion już teraz odczuwa skutki nieubłaganie upływającego czasu.
- Jeśli spojrzeć na ostatnią walkę, wyglądał na nieco zmęczonego. Pokonał trudności. Został trafiony kilkoma dobrymi ciosami przez Fury'ego, ale pod koniec wyglądał nawet na wyczerpanego. Nadszedł czas, aby zastanowić się, co zamierza zrobić - podsumował 63-letni Irlandczyk.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazda KSW rozbawiła fanów. Film to hit sieci
