W związku z pandemią koronawirusa organizatorzy World Boxing Super Series postanowili stworzyć wirtualny turniej największych legend wagi ciężkiej. Pojedynki były symulacją w grze "Fight Night: Champion" i były transmitowane na żywo w mediach społecznościowych WBSS.
W wielkim finale Mike Tyson dość niespodziewanie pokonał Muhammada Aliego na punkty (wideo z finału niżej). Najstarszy syn wielokrotnego mistrza świata nie ma wątpliwości, że w prawdziwej walce wynik byłby inny.
- Mój ojciec skopałby mu tyłek. Tyson to nie pięściarz. To uliczny wojownik. Artysta nokautu. Nie przetrwałby 15 rund i nigdy nie powstrzymałby mojego ojca! - przekonuje najstarszy syn zmarłego w 2016 r. pięściarza - Muhammad Ali Junior w rozmowie z "The Sun".
Co ciekawe, sam Tyson po wirtualnym finale był podobnego zdania. - Wiem, że to gra. Najprawdopodobniej nie wygrałbym prawdziwej walki. Ali to najlepszy pięściarz w historii - podkreślił 53-latek.
Czytaj też:
-> Boks. Teddy Atlas: Mike Tyson miał 12 lat, kiedy znokautował mężczyznę
-> Boks. "To był poważny wypadek". Mike Tyson wyjaśnił głośną sprawę z tygrysem
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Piotr Małachowski był w Wuhan przed wybuchem epidemii! Opowiedział o swoich przeżyciach