Boks. Artur Szpilka - Sergiej Radczenko. Andrzej Wasilewski wydał oświadczenie

WP SportoweFakty / Anna Szałaj / Na zdjęciu: Andrzej Wasilewski
WP SportoweFakty / Anna Szałaj / Na zdjęciu: Andrzej Wasilewski

"Naszym głównym celem jest niezwłoczne doprowadzenie do rewanżowej walki między Arturem Szpilką oraz Sergiejem Radczenką" - napisał Andrzej Wasilewski, promotor polskiego pięściarza i prezes Knockout Promotions.

Podczas sobotniej gali Knockout Boxing Night 10 w Łomży Artur Szpilka - zdaniem sędziów - pokonał Sergieja Radczenkę (więcej TUTAJ>>). Werdykt wzbudził ogromne kontrowersje. Zdecydowana większość ekspertów i kibiców uważa, że na zwycięstwo zasłużył Ukrainiec.

Andrzej Wasilewski, prezes Knockout Promotions i promotor Artura Szpilki, wydał we wtorek oświadczenie ws. werdyktu.

"Werdykt, który został ogłoszony w walce wieczoru gali Knockout Boxing Night 10 uważamy za kontrowersyjny i krzywdzący dla Sergieja Radczenki. Jest nam bardzo przykro, że ten kontrowersyjny werdykt medialnie przykrył inne aspekty tej imprezy oraz efekty naszej wielotygodniowej, ciężkiej pracy (...) W związku z zaistniałą sytuacją naszym głównym celem jest niezwłoczne doprowadzenie do rewanżowej walki między Arturem Szpilką oraz Sergiejem Radczenką. Prowadzimy rozmowy z naszymi ukraińskimi przyjaciółmi i jesteśmy przekonani, że taki rewanż będzie miał miejsce" - napisał Wasilewski.

ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (highlights): niesamowite akcje na One Championship w Singapurze

Promotor Szpilki podkreślił, że zmiana werdyktu walki z 7 marca nie wchodzi w rachubę.

"Jednocześnie stanowczo podkreślamy, że jak każda grupa promotorska na świecie jesteśmy związani powszechnie obowiązującymi regulaminami, które w sytuacjach takich, z jaką mamy do czynienia, nie przewidują zmian werdyktów" - czytamy w oświadczeniu.

Wasilewski przywołał inne "kontrowersyjne i wypaczone wyniki walk na światowym, często nawet mistrzowskim poziomie" - Andrzeja Gołoty z Chrisem Byrdem, Macieja Zegana z Arturem Grigorianem czy Krzysztofa Głowackiego z Mairisem Briedisem.

"Choć są to wydarzenia głęboko niekorzystne i niesprawiedliwe, to jednak stanowią część naszej wspaniałej dyscypliny. Knockout Promotions dokłada wszelki starań, aby zdarzały się jak najrzadziej lub też wręcz nie miały miejsca na organizowanych przez nas wydarzeniach" - dodał Andrzej Wasilewski.

Czytaj także: Boks. "Wychodzi mi 95:92". Wasilewski obejrzał walkę Szpilki na chłodno

Źródło artykułu: