Boks. Michał Cieślak - Ilunga Makabu. Polacy dostali gażę za walkę w plecaku

Twitter / Na zdjęciu: pieniądze za walkę Cieślak - Makabu
Twitter / Na zdjęciu: pieniądze za walkę Cieślak - Makabu

Kongijczycy nie przestają zaskakiwać obozu Michała Cieślaka. Polscy promotorzy doczekali się pieniędzy, ale te zostały dostarczone w plecaku.

Wydarzenia przed walką Michała Cieślaka z Ilungą Makabu o mistrzowski pas WBC przypominają komedię. Bywają jednak też momenty, gdy nie ma do śmiechu, bo robi się niebezpiecznie. Nagle nawet okazało się, że ich pojedynek może zostać pozbawiony mistrzowskiej stawki.

Boks. Makabu - Cieślak. Polacy okradzeni w Kinszasie. Babiloński opowiada o kulisach >>

Kongijczycy długo ociągali się z zapłaceniem. WBC w końcu dało ultimatum - pieniądze w ciągu kilku godzin albo nie będzie pasa. Promotor Andrzej Wasilewski na Twitterze poinformował, że nastąpił przełom w sprawie.

Pieniądze przyniesiono w gotówce w zwykłym plecaku. Następnie zaczęło się liczenie banknotów. Wasilewski na bieżąco relacjonował to w sieci. "Trochę mokre te pieniądze" - rzucił na jednym z materiałów.

Boks. Szpilka o Michał Cieślak - Ilunga Makabu. "Jest już troszeczkę rozbity" >>

Wygląda na to, że pieniądze się zgadzają, więc raczej Cieślak i Makabu będą walczyć o pas. Cały pobyt w DR Kongo jednak pokazuje, że niczego nie można być pewnym i możliwe, że to nie koniec przygód.

ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" #41 (całość): Gamrot odpowiedział KSW i uderzył w Parnasse'a!

Komentarze (1)
avatar
Sympatyk.
31.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy ktoś to kontroluje z zewnatrz czy wszystkie zasady określają gospodarze w Kongo ?