Boks. Artur Szpilka zdradził wstępną datę powrotu. Już niedługo zobaczymy go w ringu

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Artur Szpilka
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Artur Szpilka

Artur Szpilka cały czas przebywa w Hiszpanii, gdzie szykuje się do powrotu do wagi junior ciężkiej. Pięściarz zdradził, że to może nastąpić już niebawem.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=18260]

Artura Szpilki[/tag] w ostatnich tygodniach mniej w mediach, ale to nie znaczy, że u polskiego pięściarza nic się nie dzieje. Wręcz przeciwnie, bo od dłuższego czasu przebywa na zgrupowaniu w Hiszpanii, gdzie szykuje się do nowego wyzwania.

Boks zawodowy. "Mógł mieć nóż, ale byłem na to gotowy". Artur Szpilka wspomina spotkanie z "Miśkiem" >>

Pod koniec 2019 roku ogłosił, że kończy z wagą ciężką i wraca do junior ciężkiej, w której zaczynał karierę. Szybko zabrał się do pracy i zaczął zrzucać nadmiar kilogramów. Już teraz jest gotowy, by wejść do ringu. Kiedy to nastąpi? Już niebawem, co zdradził, mówiąc o treningach na świeżym powietrzu.

- Biegamy też w górach. Choć powoli już ich koniec, bo teoretycznie mam walczyć w marcu - powiedział "Szpila" w rozmowie z TVP Sport.

ZOBACZ WIDEO: FEN 27. To była prawdziwa wojna. Wojciech Janusz przegrał z Adamem Kowalskim. "Takie jest życie, dajcie mi trochę czasu"

Pięściarz z Wieliczki przyznał, że cały czas walczy ze sobą, by trzymać się diety. Na razie się udaje. Znacznie trudniej mu przetrwać rozłąkę z rodziną.

- Na miejscu są świetne warunki. Tęsknie za Kamilą, za pieskami. Wiadomo, to rodzina. Codziennie oglądam pieski na kamerach. Widzę, co robią. Wujek Mati się nimi opiekuje. Biega z Pumbą, jestem spokojniejszy. Co do samych warunków, jest świetnie, robimy świetną robotę. Fajna pogoda - tłumaczy.

Boks. Artur Szpilka znalazł się w plebiscycie "The Ring". Nagrody jednak nie zdobędzie >>

Na razie nie znamy żadnych szczegółów na temat kolejnej walki Szpilki poza tym, że może się odbyć w marcu. W październiku ubiegłego roku wygrał przed czasem z Fabio Tuiachem, ale było to jeszcze w kategorii ciężkiej.

Źródło artykułu: