Jeszcze dwa tygodnie temu Krzysztof Głowacki zajmował drugie miejsce w rankingu wagi junior ciężkiej federacji WBC. Był nawet wyznaczony do rywalizacji o wakujący pas z Ilungą Makabu. Polak jest jednak bardziej zainteresowany walką o mistrzostwo federacji WBO. To spowodowało, że Głowacki wypadł z rankingu WBC.
Liderem nadal jest Makubu, a za jego plecami są dwaj Polacy. Drugi jest Michał Cieślak (awans z czwartej pozycji), a trzeci Krzysztof Włodarczyk (poprzednio piąte miejsce). To oznacza, że jeden z naszych reprezentantów powinien zostać wyznaczony do walki o mistrzowski pas wagi junior ciężkiej federacji WBC.
Celem zarówno Cieślaka, jak i Włodarczyka jest sięgnięcie po tytuł. Obu bokserów w tym roku czekają walki. Cieślak 20 grudnia zmierzy się z Nurim Seferim. Z kolei "Diablo" 30 listopada rywalizować będzie z Taylorem Mabiką. Jeśli nasi zawodnicy wygrają te potyczki, to jeden z nich najprawdopodobniej będzie walczył o mistrzowski pas.
Włodarczyk w przeszłości był mistrzem świata federacji WBC i IBO w wadze junior ciężkiej. W swojej karierze stoczył 62 walki, z których wygrał 57 (z czego 39 przez nokaut), cztery przegrał i jedną zremisował. Bilans Cieślaka to 19 zwycięstw, z czego 13 przed czasem.
Zobacz także:
Eliminacje Euro 2020. Izrael - Polska. Co z meczem? "Może być groźnie, musicie nas słuchać"
MMA. Mistrzostwa świata w Bahrajnie. Awans Emila Piątka do kolejnej rundy
ZOBACZ WIDEO: KSW 51. Daniel Rutkowski o Cezarym Kęsiku. "To jest polski czołg!"