Do pojedynku pomiędzy Kamilem Szeremetą z Edwinem Palaciosem doszło na gali Knockout Boxing Night 7 w Rzeszowie. Zdecydowanym faworytem był Polak, dla którego starcie z Nikaraguańczykiem było tylko przetarciem przed zbliżającymi się dużymi starciami.
Od samego początku przewagę w ringu posiadał Szeremeta, jednak jego ataki były powolne i nie robiły większego wrażenia na przeciwniku. Lepsze warunki fizyczne posiadał Palacios, jednak Polak całkiem dobrze sobie z nimi radził. Wraz z upływem rund pojedynek stracił swoje tempo, lecz wciąż lepiej prezentował się białostocczanin.
W drugiej części walki niewiele się działo. Ataki Palaciosa były chaotyczne, niemrawe i zupełnie nie zagrażały lepszemu Szeremecie, w którego boksie brakowało jednak "kropki nad i". Starcie było nudne i po Kamilu Szeremecie, który już niedługo ma dostać swoją szansę w walce z klasowym rywalem, należy oczekiwać znacznie więcej.
Zobacz także: UFC 239. Typowanie gali: wielka walka Jana Błachowicza. Może zostać królem Las Vegas
Po ośmiu bezbarwnych rundach zwyciężył jednogłośnie na punkty Kamil Szeremeta. Sędziowie punktowali: 79-73 oraz dwukrotnie 80-72.
[b]Zobacz także: MMA. Chwile grozy Jana Błachowicza. Przez trzęsienie ziemi uciekał z hotelu
ZOBACZ WIDEO Mike Tyson o swoim stosunku do marihuany. "Pomaga nam lepiej wykorzystywać nasz potencjał"
[/b]