Menadżer Wildera ucina spekulacje. Mistrz nie przyjmie warunków od obozu Fury'ego

Getty Images / Al Bello / Staf / Na zdjęciu: Deontay Wilder
Getty Images / Al Bello / Staf / Na zdjęciu: Deontay Wilder

Shelly Finkel, menadżer mistrza świata federacji WBC w wadze ciężkiej, Deontaya Wildera (40-0-1, 39 KO) nie zamierza przyjmować warunków od sztabu Tysona Fury'ego w sprawie rewanżowej walki Amerykanina z Brytyjczykiem.

W tym artykule dowiesz się o:

1 grudnia 2018 roku w Los Angeles Deontay Wilder zremisował z Tysonem Furym i zachował pas mistrza świata federacji WBC w kategorii ciężkiej. Rewanż pomiędzy "Brązowym Bombardierem" a Olbrzymem z Wilmslow" wydawał się więc kwestią czasu i był niemal dogadany, kiedy to Fury niespodziewaniu związał się umową z grupą promotorską Top Rank.

Brytyjczyk podpisał kontrakt na pięć starć z Bobem Arumem, za które ma zarobić nieco ponad 100 milionów dolarów. Jego walki transmitowane będą w USA wyłącznie na antenie ESPN, co poważnie skomplikowało negocjacje z obozem Wildera.

Zobacz także: Dwa półfinały turnieju WBSS na gali w Rydze

- Zapisy w umowie prowadziły do przejęcia przez nich Deontaya. Zawierały też gażę za walkę przed rewanżem z Furym. Nie mogliśmy się na to zgodzić. Nie zamierzamy oddać im naszego zawodnika - powiedział Shelly Finkel, menadżer mistrza świata na temat oferty, jaką jego pięściarz otrzymał od Top Rank.

ZOBACZ WIDEO: Witold Bańka: Akcja na Nanga Parbat? To był wielki i heroiczny wyczyn

Takie zdanie Finkela pod dużym znakiem zapytania stawia także jesienny termin rewanżowej walki Wildera z Furym. Prawdopodobnie na fiasku negocjacji skorzysta Adam Kownacki, który po ostatniej wygranej z Geraldem Washingtonem jest bliski starcia o tytuł mistrzowski.

Zobacz także: Jarrell Miller chce znokautować Joshuę

Komentarze (0)