Fury 18 lutego związał się kontraktem z Top Rank, który obejmuje pięć kolejnych pojedynków "Olbrzyma z Wilmslow". Oznacza to, że fani boksu na rewanż Brytyjczyka z Deontayem Wilderem będą musieli jeszcze poczekać.
Bob Arum, nowy promotor Tysona Fury'ego, chce, aby do drugiej walki o pas mistrza świata federacji WBC doszło we wrześniu. Wcześniej pogromca Władimira Kliczki ma zmierzyć się z innym rywalem z czołówki. W rozmowie z "Los Angeles Times" Arum wskazał Manuela Charra i niepokonanego Oscara Rivasa, który w styczniu tego roku zastopował Bryanta Jenningsa.
Od teraz pojedynki Tysona Fury'ego w Stanach Zjednoczonych będą transmitowane w telewizji ESPN. Umowa z grupą Top Rank opiewa na kwotę w granicach 100 milionów dolarów.
Zobacz także: Spięcie Joshuy z Millerem na konferencji prasowej
Fury w ostatniej walce, 1 grudnia 2018 roku w Los Angeles, zremisował z Deontyem Wilderem i nie zdobył pasa mistrza świata federacji WBC w kategorii ciężkiej. Wcześniej, w listopadzie 2015 roku, Brytyjczyk sensacyjnie pokonał w Dusseldorfie Władimira Kliczkę i został czempionem federacji WBO, WBA, IBO i IBF. W wyniku problemów z używkami w roku kolejnym, wszystkie pasy zostały jednak odebrane charyzmatycznemu Brytyjczykowi.
ZOBACZ WIDEO: Daniel Omielańczuk o walce Strusa. "Trochę go przewieźli z werdyktem"