Ewa Piątkowska zaskoczona Ornellą Domini: Myślałam, że będzie biła słabiej

PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Ewa Piątkowska
PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Ewa Piątkowska

Bez większych problemów Ewa Piątkowska obroniła po raz drugi tytuł mistrzowski WBC w kategorii superpółśredniej. "Tygrysica" jednogłośną decyzją sędziów pokonała Ornellą Domini na gali KnockOut Boxing Night 5.

W tym artykule dowiesz się o:

Już od pierwszych sekund widać było wyraźną przewagę Ewy Piątkowskiej  (12-1, 4 KO), która rozpracowała przeciwniczkę. 34-letnia pięściarka bardzo dobrze pracowała na nogach i z rundy na rundę powiększała swoją przewagę. Po walce "Tygrysica" przyznała jednak, że miała drobny problem podczas starcia.

- Czułam się dzisiaj trochę za ciężka. Myślę, że trochę przesadziłam z wagą i przez to nie czułam takiego zrywu. Czułam, że jestem ociężała, jednak nie przełożyło się to na pewno na wydolność, bo do samego końca miałam siły. Po prostu brakowało mi takiego początku, takiej błyskawicy, która powinna być w początkowych rundach, a uważam, że dzisiaj mi tego zabrakło - zaczęła Ewa Piątkowska chwilę po zwycięstwie.

Już przed walką urodzona w Radomiu pięściarka przyznała, że trudno jest przeanalizować styl walki Ornelli Domini (13-2, 3 KO), gdyż w internecie nie ma dostępnych jej pojedynków. Po walce Piątkowska zdradziła, że czuła ciosy przeciwniczki i był to aspekt, w którym została zaskoczona.

- Zaskoczyło mnie to, że przeciwniczka miała mocny cios. Myślałam, że będzie biła słabiej. Ona rzeczywiście była nastawiona ofensywnie, ale kilkoma kontrami ją zastopowałam, więc później już mniej chętnie szła do przodu. Ogólnie jest jednak bardzo twarda. Były momenty kiedy myślałam, że wygram przed czasem. Kilka razy ją skontrowałam, odleciała jej głowa, traciła równowagę, jednak utrzymała się. Naprawdę szacunek dla niej, to była godna przeciwniczka i powinna otrzymywać szansę toczenia takich dobrych walk - powiedziała Piątkowska.

Fani "Tygrysicy" będą musieli poczekać kilka miesięcy na trzecią obronę tytułu mistrzowskiego przez Piątkowską, która jasno przyznała, że w ringu możemy zobaczyć ją dopiero w kwietniu 2019 roku.

- Teraz chcę odpocząć mniej więcej trzy tygodnie. Zwykle czekam aż wszystko się zaleczy, wszystko zejdzie z twarzy, bo po walkach zazwyczaj jakieś ślady mam na twarzy. Później wrócę na salę, żeby utrzymać formę do końca roku. Nie wiem kiedy mamy następną galę. Wstępnie jestem umówiona na koniec kwietnia, ale byłoby świetnie gdyby udało mi się wcześniej zaboksować - zdradziła.

ZOBACZ WIDEO KSW 46: zobacz zapowiedź gali w Gliwicach!

Komentarze (0)