Brutalny Joshua zdał egzamin. Kapitalna seria Brytyjczyka podtrzymana!

Anthony Joshua wziął rewanż za czasy amatorskie i ciężko znokautował Dilliana Whyte'a podczas gali w Londynie. Walka wzbudziła wielkie emocje i była prawdziwym testem dla złotego medalisty olimpijskiego.

W tym artykule dowiesz się o:

Anthony Joshua miał sporo do udowodnienia, bowiem w czasach amatorskich przegrał z Dillianem Whyte'em, po drodze lądując na deskach. Zgodnie z przewidywaniami, obaj pięściarze nastawili się na ciężkie bombardowanie od pierwszego gongu, a kibice w ekstazie obserwowali rywalizację pięściarzy królewskiej dywizji.

Wielkie grzmoty nastąpiły w drugiej rundzie, gdy najpierw "AJ" naruszył swojego przeciwnika, a potem sam nadział się na lewy sierpowy. "Łajdak z Brixton" prowokował króla nokautu, próbował sprowadzić konfrontację do bijatyki, a z każdą kolejną minutą energia błyskawicznie uciekała.

W siódmej odsłonie Joshua poszedł na całość i gdy tylko naruszył Whyte'a, zapolował na kolejny efektowny triumf. I dopiął swego - prawy podbródkowy 26-latka rozmontował defensywę rodaka, który padł na deski nieprzytomny. Sędzia błyskawicznie przerwał pojedynek.

Dla Joshuy było to piętnaste zawodowe zwycięstwo, piętnaste odniesione przez KO, a zarazem najcenniejsze i najtrudniejsze doświadczenie. Tym samym mistrz olimpijski stał się czempionem Wspólnoty Brytyjskiej i zrobił kolejny krok na drodze do tronu kategorii ciężkiej.

Komentarze (5)
avatar
caMan
13.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
AJ będzie przyszłym Kliczką :))) 
avatar
Chrisrks
13.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Podtrzymuję zdanie,że (A.J) to przyszły Mistrz Świata. 
avatar
-K-
13.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Joshua musi popracowac nad kondycja. Znakomita walka, zero klinczowania, wymiana ciosow.Wygral lepszy, ale po bitwie. 
avatar
not4u
13.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Albo Joshua bije jak baba, albo D.W ma szczękę z kamienia.
Takie bomby i gość dalej do przodu - gratuluję. 
avatar
ŁysyKSG
13.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
pan steryd był dzisiaj sztywny poza anormalną siłą nie pokazał nic ciekawego dał się sprowokować natomiast D.W. pokazał niesłychane serce do walki i mocną szczenę