Brutalny Joshua zdał egzamin. Kapitalna seria Brytyjczyka podtrzymana!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Anthony Joshua wziął rewanż za czasy amatorskie i ciężko znokautował Dilliana Whyte'a podczas gali w Londynie. Walka wzbudziła wielkie emocje i była prawdziwym testem dla złotego medalisty olimpijskiego.

W tym artykule dowiesz się o:

Anthony Joshua miał sporo do udowodnienia, bowiem w czasach amatorskich przegrał z Dillianem Whyte'em, po drodze lądując na deskach. Zgodnie z przewidywaniami, obaj pięściarze nastawili się na ciężkie bombardowanie od pierwszego gongu, a kibice w ekstazie obserwowali rywalizację pięściarzy królewskiej dywizji.

Wielkie grzmoty nastąpiły w drugiej rundzie, gdy najpierw "AJ" naruszył swojego przeciwnika, a potem sam nadział się na lewy sierpowy. "Łajdak z Brixton" prowokował króla nokautu, próbował sprowadzić konfrontację do bijatyki, a z każdą kolejną minutą energia błyskawicznie uciekała.

W siódmej odsłonie Joshua poszedł na całość i gdy tylko naruszył Whyte'a, zapolował na kolejny efektowny triumf. I dopiął swego - prawy podbródkowy 26-latka rozmontował defensywę rodaka, który padł na deski nieprzytomny. Sędzia błyskawicznie przerwał pojedynek.

Dla Joshuy było to piętnaste zawodowe zwycięstwo, piętnaste odniesione przez KO, a zarazem najcenniejsze i najtrudniejsze doświadczenie. Tym samym mistrz olimpijski stał się czempionem Wspólnoty Brytyjskiej i zrobił kolejny krok na drodze do tronu kategorii ciężkiej.

Źródło artykułu: