Sędziowie nie mieli wątpliwości i punktowali 60:53, 60:53, 60:54 dla Kamila Łaszczyka. 22-latek był wyraźnie szybszy i bardziej ruchliwy od Rogowskiego, z którym rywalizował jeszcze za czasów amatorskich.
Boksujący w grupie Global Boxing Łaszczyk znakomicie kontrował prawymi podbródkowymi i była to jego najskuteczniejsza broń. Polacy sporo pracowali w klinczu i momentami oglądaliśmy szarpaną walkę pozbawioną płynności.
Rogowski ciężkie chwile przeżywał w dwóch ostatnich starciach. Łaszczyk postanowił pójść śmielej do przodu i raz po raz zaskakiwał "Rogusia". W szóstej odsłonie 31-latek padł na deski po ciosie na korpus i z trudem dotrwał do końca.