37-latek olimpijskie plany snuł od dłuższego czasu, jeszcze za życia trenera Emanuela Stewarda. - Moim marzeniem jest uczestnictwo na Igrzyskach w Rio i zwycięstwo. To był wspólny cel mój i trenera Stewarda. Mam wielką nadzieję, że zdołam to osiągnąć – powiedział pogromca Mariusza Wacha.
Czempion organizacji IBF, IBO, WBO i WBA zanim rozpoczął podbój zawodowych ringów, sięgnął po złoty krążek Igrzysk w Atlancie (1996). Zgodnie z nowymi ustaleniami Międzynarodowej Federacji Bokserskiej (AIBA) w 2016 roku w Brazylii pięściarze zawodowi będą mieli prawo uczestnictwa w najważniejszej imprezie czterolecia.
Zawodowcy będą musieli spełnić kilka wymogów, z którymi może mieć problem Kliczko. Po pierwsze, limit pojedynków profesjonalnych został ustalony na 15. Po drugie, granica wieku nie może przekroczyć 40 lat (Kliczko będzie trzy miesiące po jubileuszowych urodzinach). Prawdopodobnie dla kogoś tak wyjątkowego, jak "Dr Stalowy Młot" zrobiono by specjalny wyjątek.
- Dalej mam dużą moc w pięściach. Niedawno skończyłem 37 lat, ale czuję się lepiej niż 27-latek – dodał młodszy z braci.