26-letni Brytyjczyk, który przed tą walką miał na koncie siedem zwycięstw cztery porażki, okazał się wymagającym przeciwnikiem i nie dał się znokautować, mimo że Mateusz Masternak bardzo chciał skończyć pojedynek w ten sposób. Bliski był w drugiej rundzie, Hari Miles leżał na deskach, ale uratował go gong kończący tę odsłonę.
Sędziowie nie mieli wątpliwości i punktowali 99:90, 99:91, 99:90 dla Polaka.
Była to trzecia walka Masternaka pod szyldem Team Sauerland. Promotorzy zapowiedzieli, że w kolejnym pojedynku Polak dostanie już rutynowanego rywala, być może stawką walki będzie jakiś pas.