- Czuję się tak, jakbym uzyskał nowe życie. A wszystko dzięki łańcuchowi ludzi dobrej woli. Żeby mnie ratować uruchomiono potężny aparat służb medycznych. Teraz korzystam ze wspaniałej opieki w Michałowicach, w ośrodku, który stworzył niezastąpiony przyjaciel, niegdyś wspaniały szermierz Rysiek Parulski, prezes Towarzystwa Olimpijczyków Polskich - powiedział Kulej w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Legendarny pięściarz jest na bieżąco ze światem sportu. Jerzy Kulej bardzo ubolewa, że na igrzyskach w Londynie nie zobaczymy ani jednego polskiego boksera. Wydarzenia podczas 50-lecia pracy Daniela Olbrychskiego (to właśnie tam Kulej stracił przytomność) dwukrotny złoty medalista olimpijski porównał do nokautu w walce bokserskiej. Na ringu były pięściarz tego nigdy nie doznał...
Cała rozmowa w Przeglądzie Sportowym.