Dostała prezerwatywy na igrzyskach. Oto reakcja Polki

Zdjęcie okładkowe artykułu: Instagram / Na zdjęciu: Elżbieta Wójcik
Instagram / Na zdjęciu: Elżbieta Wójcik
zdjęcie autora artykułu

Każdy uczestnik igrzysk olimpijskich Paryż 2024 otrzymał kilka paczek prezerwatyw. W "Fakcie" do sprawy odniosła się Elżbieta Wójcik, która walczy o medal w boksie.

Za nami już trzy pełne dni z igrzyskami olimpijskimi Paryż 2024. Do stolicy Francji zjechali się najlepsi sportowcy na świecie w przeróżnych dyscyplinach. Dzieje się nie tylko na arenach sportowych. Życiem tętni wioska olimpijska, gdzie uczestnicy mogą nawiązać wiele nowych znajomości.

Organizatorzy IO wiedzą, że sportowcy też mają różne pokusy. Dlatego od dawna tradycją jest, że uczestnicy mają dostęp do darmowych prezerwatyw. W tym roku przygotowano ich ponad 300 tysięcy.

Tak, dobrze widzisz. Oto co dostali olimpijczycy w Paryżu >> Każdy sportowiec w swoim pokoju otrzymał pakiet, który składał się z telefonu komórkowego, zestawu kosmetyków oraz kilku sztuk prezerwatyw. Ten ostatni "upominek" wywołał duże poruszenie w mediach. Jak na taki prezent zareagowała Elżbieta Wójcik?

ZOBACZ WIDEO: O medalu Polki dowiedzieli się z... X-a. Dziennikarz odsłonił kulisy

- To nie dla mnie, nie są mi potrzebne! Ja jestem istna święta - przyznała polska pięściarka w "Fakcie".

Od początku igrzysk sporo się także mówi o licznych problemach organizacyjnych. Jedni narzekają na jedzenie, a inni na problemy z przemieszczaniem się po Paryżu. Wójcik jednak jest zadowolona z tego, co spotkało ją w stolicy Francji.

- Ogólnie wszystko jest spoko, nie ma co narzekać. Nie przyjechałyśmy tu marudzić, tylko bić się o medale - zapewniła.

Elżbieta Wójcik podczas igrzysk olimpijskich Paryż 2024 będzie walczyć w wadze średniej. W środę 31 lipca zmierzy się z Aoife O'Rourke z Irlandii.

Trump nie gryzł się w język ws. igrzysk. "Hańba" >>

Źródło artykułu: WP SportoweFakty