World Boxing, organizacja dążąca do przejęcia kontroli nad boksem na kolejnych igrzyska olimpijskich, zapowiedziała, że bezpieczeństwo zawodników będzie priorytetem. W najbliższych tygodniach ogłoszona zostanie polityka dotycząca pięściarzy transpłciowych i z różnicami w rozwoju płciowym (DSD), co potwierdził rzecznik prasowy w rozmowie z Deutsche Welle.
W środę World Boxing uzyskało tymczasowe uznanie jako międzynarodowa federacja sportowa od Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl). To kluczowy krok w kierunku zabezpieczenia miejsca boksu na igrzyskach w Los Angeles w 2028 r. Na ten moment nie ma go jednak w programie.
ZOBACZ WIDEO: Matka legendy była w szoku. Zamiast Siódmiaka widokówkę wysłał... kolega
Podczas ostatnich igrzysk w Paryżu pojawiły się kontrowersje dotyczące dwóch zawodniczek - Imane Khelif z Algierii i Lin Yu-Ting z Tajwanu, która pokonała Julię Szeremetę. Federacja IBA twierdziła, że nie przeszły one testów płciowych na mistrzostwach świata w 2022 i 2023 r. MKOl uznał je z kolei za "nielegitymne" i podkreślił, że obie zawodniczki były urodzone i wychowane jako kobiety.
World Boxing pracuje nad polityką dotyczącą płci, wieku i wagi zawodników. Komitet medyczny organizacji analizuje dane i dowody medyczne, aby stworzyć zasady zapewniające uczciwą rywalizację i bezpieczeństwo uczestników.
- Najważniejsze jest dla nas bezpieczeństwo bokserów. Od pewnego czasu zdajemy sobie sprawę, że jasność w kwestii płci jest niezwykle złożoną kwestią, która budzi poważne obawy dotyczące dobrostanu. W najbliższych tygodniach zostanie ogłoszone stanowisko w tej sprawie - zapowiedział rzecznik prasowy organizacji.
Prezes organizacji Boris van der Vorst podkreślił, że utrzymanie boksu na igrzyskach jest kluczowe dla przyszłości tego sportu, a decyzja MKOl dała im wiele. World Boxing ma obecnie 78 członków na pięciu kontynentach, co jest jednym z kryteriów uznania przez komitet.