Nieobecność Kowalczyk nie jest żadną niespodzianką - zgodnie z tradycją w Davos odbędą się konkurencje rozgrywane techniką dowolną, w związku z czym Polka już dawno postanowiła, że tak jak rok temu nie wybierze się do Szwajcarii. W sobotnim sprincie pań mimo to będziemy mieli na starcie nasze przedstawicielki, gdyż w zawodach wystartują Ewelina Marcisz i Urszula Łętocha.
Największe szanse na dobry wynik będzie miał jednak bezsprzecznie Maciej Staręga. Pierwsze dwa sprinty w tym sezonie nie były wprawdzie dla niego udane, jednak miało to związek z tym, że rozegrano je w stylu klasycznym, a nasz najlepszy biegacz jest zdecydowanie mocniejszy w technice łyżwowej. W Davos celem minimum będzie zdobycie pierwszych w tym sezonie punktów, ale nie ma wątpliwości, że Staręgę stać na półfinał.
W zawodach mężczyzn główne pytanie dotyczy tego, czy po raz kolejny w tym sezonie pucharowy bieg wygra fenomenalny Johannes Hoesflot Klaebo. 21-latek z Norwegii jest jak na razie niepokonany i niewykluczone, że w Davos będzie kontynuował swoją serię triumfów. Wśród kobiet chrapkę na kolejne zwycięstwo będzie miała natomiast jego rodaczka Maiken Caspersen Falla.
Program zawodów w Davos:
10:45 - kwalifikacje sprintu kobiet i mężczyzn stylem dowolnym
13:15 - faza finałowa sprintu kobiet i mężczyzn stylem dowolnym
ZOBACZ WIDEO: Dziennikarze WP SportoweFakty: Rosjanie absolutnie zasłużyli na wyrzucenie z igrzysk