W piątkowych zawodach mężczyzn obsada była nieco mocniejsza niż w konkurencji kobiet, choć lista nieobecnych w Korei i tak jest bardzo długa. Brak wielu gwiazd sprawił, że mniej utytułowani narciarze stanęli przed szansą na życiowe osiągnięcia. W największym stopniu wykorzystał ją urodzony w 1991 roku Gleb Retiwych. Reprezentant Rosji do tej pory był najwyżej piąty w sprintach rozgrywanych w Moskwie i Planicy, a teraz triumfował.
Rywalizacja w biegu finałowym była bardzo zacięta aż do samej mety - w przeciągu jednej sekundy finiszowało aż czterech zawodników. Bezpośrednio za plecami Retiwycha bieg ukończyli Sondre Turvoll Fossli i Andriej Parfenow i właśnie oni stanęli wraz z nim na podium.
Reprezentanci Polski nie startowali.
Wyniki:
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Czas |
---|---|---|---|
1 | Gleb Retiwych | Rosja | 3:30,79 |
2 | Sondre Turvoll Fossli | Norwegia | +0,30 |
3 | Andriej Parfienow | Rosja | +0,73 |
4 | Len Valjas | Kanada | +0,74 |
5 | Aleksander Panżyński | Rosja | +1,49 |
6 | Andrew Newell | USA | +17,19 |
7 | Lucas Chanavat | Francja | |
8 | Nikita Kriukow | Rosja | |
9 | Martin Loewstroem Nyenget | Norwegia | |
10 | Jesse Cockney | Kanada |
ZOBACZ WIDEO Dawid Kubacki: Trochę zazdroszczę Kamilowi Stochowi, chciałbym być na jego miejscu