Marit Bjoergen dokona niemożliwego? Norweżka chce wygrać Puchar Świata bez startu w Tour de Ski

PAP / Grzegorz Momot
PAP / Grzegorz Momot

Wygranie Tour de Ski, a przynajmniej dobry start w tej imprezie, wydaje się być podstawą dla tych, którzy chcą wygrać klasyfikacji generalną Pucharu Świata. Marit Bjoergen w Tourze nie pobiegnie, ale z Kryształowej Kuli nie rezygnuje.

W tym artykule dowiesz się o:

Za wygraną w pojedynczym biegu w ramach Tour de Ski zdobywa się tylko 50 punktów, ale sukces w całej imprezie to aż 400 dodatkowych "oczek". Nietrudno więc wyliczyć, że podczas całej imprezy można zyskać, ale też stracić, naprawdę bardzo wiele. Historia pokazuje, że triumfatorzy tej wieloetapowej rywalizacji bardzo często cieszą się w marcu ze zdobycia Kryształowej Kuli.

Taki stan rzeczy chce zmienić Marit Bjoergen. Norweżka już dawno zapowiedziała, że w Tour de Ski nie pobiegnie, ale nie zmienia to faktu, że otwarcie zapowiada walkę o sukces w Pucharze Świata. Bjoergen jest optymistką, gdyż przekonała się, że jest w wysokiej formie - w Kuusamo na inaugurację sezonu pewnie zwyciężyła w biegu na 10 kilometrów stylem klasycznym. Ewentualne regularne wygrywanie zwykłych zawodów pucharowych może sprawić, że nieobecność w Tour de Ski nie będzie aż tak odczuwalna.

- Wszystko będzie zależało od moich wyników w tych zawodach, w których wystartuję. Osobna sprawa to rezultaty innych narciarek. Raz już mi się prawie udało wygrać Puchar Świata bez startu w Tour de Ski, więc wszystko jest możliwe. Musi się odpowiednio zgrać wiele czynników. Na razie wszystko idzie dobrze, a to zwiększa pewność siebie, która też jest potrzebna do wygrywania - powiedziała Bjoergen.

W przerwie świąteczno-noworocznej, gdy większość rywalek będzie się szykować do startu w Tour de Ski, Bjoergen ma zamiar intensywnie trenować.

ZOBACZ WIDEO: Szczere słowa Wojciecha Fortuny: nie uniosłem ciężaru popularności

Źródło artykułu: