Therese Johaug i Martin Sundby znów wygrają? Davos pod nieobecność Justyny Kowalczyk

Tegoroczne zawody PŚ w Davos mogą przynieść kolejne sukcesy reprezentantom Norwegii, zarówno na dystansach, jak i w sprincie. W Szwajcarii zabraknie za to Justyny Kowalczyk.

W tym artykule dowiesz się o:

Nieobecność Polki nie jest niespodzianką - w bieżącym sezonie zabraknie jej też m.in. w Planicy. Nasza reprezentantka opuszcza konkurencje, które w tym roku wybitnie jej nie odpowiadają, by skupić się na biegach mogących przynieść jej najlepsze rezultaty. Aktualnie Kowalczyk przebywa więc we włoskiej Santa Caterinie i trenuje przez zaplanowanym na przyszły weekend biegiem na 10 kilometrów stylem klasycznym w Toblach.

W Davos rozegrane zostaną tymczasem najdłuższe w całym sezonie konkurencje rozgrywane z indywidualnym startem. Panie czeka dystans 15 kilometrów stylem dowolnym, natomiast ich koledzy z tras zmierzą się z 30 kilometrami, również techniką łyżwową. Faworytów, tradycyjnie, należy upatrywać w Norwegach. Therese Johaug i Martin Johnsrud Sundby są na tyle mocni, że mają realne szanse na kolejne triumfy w tym sezonie - jak na razie w obecnej edycji Pucharu Świata na dystansach nie zagroził im jeszcze nikt.

Zawody w Szwajcarii potrwają dwa dni - w niedzielę w Davos rozegrane zostaną sprinty stylem dowolnym.

Program zawodów w Davos:
12 grudnia, sobota:
11:00 - 15 km stylem dowolnym kobiet
14:00 - 30 km stylem dowolnym mężczyzn

13 grudnia, niedziela:
11:00 - sprint kobiet i mężczyzn stylem dowolnym

Źródło artykułu: