Mimo słabego początku pokazała moc i zdobyła medal. "Nie spodziewałam się"

Po zdobyciu srebrnego medalu na 32. Zimowej Uniwersjadzie biathlonistka Amelia Liszka stanęła przed wielką szansą na kolejny w biegu pościgowym na dystansie 10 km. Ostatecznie udało jej się powtórzyć sukces i ponownie zgarnęła krążek tego samego koloru, mimo że w pewnym momencie zajmowała nawet piąte miejsce. - Nie spodziewałam się drugiego miejsca. Po pierwszym strzelaniu te dwie kary miałam z tyłu głowy, że prawdopodobnie mnie to wykluczy już z walki o czołowe miejsca. Utrzymałam koncentrację na strzelnicy, poprawiłam się i skupienie, dzięki czemu byłam druga. Piękne zawody i cieszę się chwilą. Wiadomo, że przez opady śniegu trasa była dużo wolniejsza niż w poprzednich dniach, ale wszyscy mieli takie warunki, także nie przeszkadzało mi to - podsumowała zmagania.

Komentarze (0)