Biegacze narciarscy z Austrii, Max Hauke i Dominik Baldauf, zostali zatrzymani przez policję podczas mistrzostw świata w Seefeld 2019 za stosowanie dopingu krwi. Teraz obaj sportowcy żałują tego i mówią, że popełnili "błąd życia" - więcej TUTAJ, ale Arnd Peiffer nie zamierza ich oszczędzać.
Mistrz olimpijski w biathlonie na ZIO w Pjongczangu zabrał głos na temat dopingowiczów i w mocnych słowach określił, co myśli o ich zachowaniu. - Dla mnie są to idioci! Idioci, którzy dyskredytują nasz cały sport. Byłem zszokowany, że coś takiego znowu się dzieje - ocenił 32-letni Niemiec w rozmowie z dziennikiem "Bild".
"Idioten!" #Peiffer nach Dopingskandal erschüttert. #SkiWM #Biathlon #DSV https://t.co/7hZy3zhUyV
— SPORT1 (@SPORT1) 6 marca 2019
- Zwłaszcza z Austriakami. Tak myślę, że musieli uczyć się tego powoli. Po Turynie w 2006 r., wpadce Johannesa Duerra w 2014 r. i Haralda Wurma w 2016 r. zastanawiam się, co tam się dzieje - dodał Peiffer.
ZOBACZ: Aleksiej Połtoranin stanowczo zaprzecza. "Nigdy nie brałem dopingu" >>
W czwartek (7 marca) w szwedzkim Oestersund rozpoczną się mistrzostwa świata w biathlonie. Szef Niemieckiego Komitetu Olimpijskiego, Alfons Hoermann, nie wyklucza, że podczas imprezy mogą zostać przeprowadzone kolejne akcje ws. dopingu.
ZOBACZ WIDEO Kamil Stoch po konkursie MŚ. "Nie chcę oceniać pracy jury. To może się na mnie odbić"