Monika Hojnisz ma w swoim dorobku 98 punktów, a strata do dziesiątej w "generalce" Franziski Hildebrand wynosi 116 "oczek". Tak odległa pozycja Polki to skutek słabych występów w Ostersund. Na inauguracje sezonu Hojnisz nie zdobyła punktów, co miało wpływ na kolejne występy.
- Początek nie był łatwy. Brak punktów oznaczał, że musiałam startować z dalszymi numerami. Na szczęście później było już lepiej, dzięki czemu przybyło też motywacji. Miejsca w dwudziestce są ok, ale chciałabym kilka razy wskoczyć do dziesiątki. Cieszę się, że moja forma biegowa wbrew temu co uważają niektórzy jest w tym sezonie równa. Na wynikach waży póki co strzelanie. Oby w najważniejszych startach wszystko zgrało się do kupy - powiedziała reprezentantka Polski w rozmowie z serwisem biathlon.pl.
Ważną imprezą dla Biało-Czerwonych są mistrzostwa Europy, których gospodarzem będą Duszniki-Zdrój. Hojnisz ma wystąpić w tych zawodach, a jej celem jest zdobycie co najmniej jednego medalu. Impreza ta odbędzie się w dniach 25-29 stycznia 2017 roku.
- Startować będziemy przy własnej publiczności na pierwszym w Polsce obiekcie przygotowanym do rozgrywania tak poważnych zawodów. Pierwsze styczniowe starty pozwolą trenerom zdecydować kto w Dusznikach wystartuje, w którym biegu, bo na razie nie jest to sprecyzowane. Na pewno chciałabym wystartować i przynajmniej raz stanąć na podium - przyznała Hojnisz.
Informacje sportowe możecie śledzić również w aplikacji WP SportoweFakty na Androida (do pobrania w Google Play) oraz iOS (do pobrania w App Store). Komfort i oszczędność czasu!
ZOBACZ WIDEO Kamil Stoch dla TVP: Jeszcze odczuwam skutki choroby (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}