Znów doping w biathlonie! Pozytywny wynik testu u reprezentanta Ukrainy

Biathlon jest tą narciarską dyscypliną, w której najczęściej mają miejsce wykrycia przypadków stosowania dopingu. W czwartek okazało się, że w nielegalny sposób wspomagał się reprezentant Ukrainy.

Artiem Tyszczenko, bo nim mowa, zrezygnował z badania próbki B, czym de facto przyznał się do popełnienia sportowego wykroczenia. Test, który dał pozytywny wynik, przeprowadzono 23 stycznia podczas zawodów Pucharu Europy w niemieckim Großen Arber.

W pobranej próbce u Tyszczenki wykryto hormon meldonium (inaczej mildronat), który dopiero od bieżącego roku znajduje się na liście zakazanych substancji. W tym sezonie meldonium wykryto również u Olgi Abramowej, ale jej badanie miało miejsce jeszcze w ubiegłym roku kalendarzowym, dzięki czemu można ona uniknąć kary. U Tyszczenki będzie już zapewne inaczej.

Ukrainiec osiągał sukcesy w zawodach juniorów - w 2012 roku w Kontiolahti zdobył dwa brązowe medale mistrzostw świata, a w kolejnych dwóch sezonach wywalczył cztery "krążki" na mistrzostwach Europy, także w tej samej kategorii wiekowej. W dorosłym Pucharze Świata punktował jednak zaledwie raz - w listopadzie 2014 roku zdobył cztery "oczka" za trzydzieste siódme miejsce w biegu indywidualnym na 20 kilometrów w Oestersund.

Zobacz wideo: Jerzy Janowicz: Przygotowanie tenisowe uda mi się nadrobić

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Komentarze (2)
avatar
Andrzej Ciesielski
3.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dziwne ze u Norwegow nikt nie jest na Dopingu biora i to wyjdzie po paru latach !!!! 
avatar
yes
25.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Może wcześniej brał to samo - doping stosował w 2016.