25-letni Wojciech Skorusa wciąż czeka na pierwsze punkty biathlonowego Pucharu Świata. Choć w głównym cyklu startuje od trzech sezonów, to jeszcze nigdy nie był nawet w czołowej sześćdziesiątce. Trzeba jednak dodać, że były to starty nieregularne. Częściej pojawiał się na zawodach Pucharu IBU, czyli bezpośredniego zaplecza PŚ w biathlonie.
Przed tym sezonem Skorusa trafił do kadry A i miało to wpływ na przygotowania. Przede wszystkim, wyglądały one bardziej profesjonalnie niż w poprzednich latach.
- Myślę, że z obecności w pierwszej kadrze można czerpać dużo korzyści. Wszystko jest na wyższym poziomie organizacyjnym. Zawodnicy nie muszą prawie niczego załatwiać, bo wszystko jest zadbane. Na pewno jest to profesjonalne. Wcześniej wyjeżdżamy też na śnieg, a to może przynosić efekty w sezonie - powiedział w rozmowie opublikowanej na stronie PZBiath.
ZOBACZ WIDEO: Jędrzejczyk rusza z projektem w telewizji. "Nie mogę się już doczekać"
Polska reprezentacja w sezonie 2023/2024 to połączenie rutyny z młodością. Karierę skończył Grzegorz Guzik, ale jest kilku zawodników, których stać na dobre - jak na polskie możliwości - rezultaty.
Liczna kadra będzie miała wpływ na to, gdzie będą startować zawodnicy. Skorusa nie chce za wszelką cenę trafić już od początku sezonu do Pucharu Świata.
- Rzeczywiście kadra jest dość szeroka, więc o miejsce w Pucharze Świata trzeba będzie walczyć. Szczerze mówiąc, nie myślę o tym, aby za wszelką cenę trafić do tej najwyższej ligi od samego początku. Mogę zacząć od niższego szczebla, np. w Pucharze IBU, tam się rozkręcić i później wejść do zawodów elity. Na pewno chciałbym regularnie startować w Pucharze Świata, ale jeśli chłopaki będą spisywać się lepiej, to nie będę protestował wobec ich powołań - dodał reprezentant Polski.
Jaki ma cel na nowy sezon? - Jeśli starty będą mi dawały satysfakcję, jak ubiegłej zimy, to będę uśmiechnięty na koniec sezonu. Dobrze byłoby punktować w Pucharze IBU, a kiedy pojawię się na najwyższym szczeblu, to chciałbym zdobyć punkt, a może nawet kilkanaście. Jeśli tak to się poukłada, to będzie naprawdę świetnie i wtedy trudno będzie o to, aby uśmiech schodził z mojej twarzy na koniec sezonu - zakończył.
Biathlonowy Puchar Świata rusza 25 listopada w Oestersund.
Czytaj także:
"Żadnych awantur". Mistrz świata zdradził, gdzie pracował jako 20-latek
Wiemy, co ze zdrowiem Dawida Kubackiego