Alpinizm. Polska wyprawa rusza na Lhotse. "Celem przygotowanie przyszłorocznej zimowej wyprawy na K2"

Getty Images / Godong/Universal Images Group / Na zdjęciu: szczyt Lhotse
Getty Images / Godong/Universal Images Group / Na zdjęciu: szczyt Lhotse

Grupa 11 zawodników wyleciała do Nepalu. Celem wyprawy unifikacyjnej programu Polski Himalaizm Zimowy im. Artura Hajzera jest podbój czwartego szczytu świata - góry Lhotse (8516 m n.p.m.).

- Ruszamy - napisał na Twitterze Oswald Rodrigo Pereira, PR manager w programie Polski Himalaizm Zimowy im. Artura Hajzera.

Celem wyprawy unifikacyjnej programu Polski Himalaizm Zimowy im. Artura Hajzera jest podbój czwartego szczytu świata - góry Lhotse (8516 m n.p.m.).

Z serwisu "wspinanie.pl" dowiadujemy się, że góra Lhotse jest przygotowaniem się do przyszłorocznej zimowej wyprawy na K2.

ZOBACZ WIDEO: Duże zmiany w polskiej kadrze skoczków! Rafał Kot mówi o nowościach sprzętowych i Kamilu Stochu

Kierownikiem został Marcin Kaczkan, a jego zastępcą Rafał Fronia. Przy okazji wyprawy Fronia ma zaatakować także najwyższy szczyt świata, czyli Mount Everest (8848 m n.p.m.).

Do Neapolu udało się łącznie 11 zawodników, w tym debiutanci: Mariusz Hatala i Piotr Krzyżowski. Oni w tym roku jako pierwsi Polacy zdobyli zimą Chan Tegri.

- Ta wyprawa to dla nas okazja, żeby sprawdzić w warunkach wysokogórskich młodych i silnych zawodników, którzy mają już za sobą trudne przejścia, ale nie mają doświadczenia w górach wysokich - mówi Piotr Tomala, kierownik programu Polski Himalaizm Zimowy im. Artura Hajzera.

Skład wyprawy na Lhotse:

Marcin Kaczkan - kierownik
Rafał Fronia - zastępca kierownika
Mariusz Grudzień - medyk wyprawy
Oswald Rodrigo Pereira - rzecznik wyprawy
Wadim Jabłoński, Bartosz Ziemski, Mariusz Lange, Piotr Krzyżowski, Mariusz Hatala, Maciej Kimel, Piotr Hercog.

Zobacz także: Alpinizm. Powstał dokument o Tomaszu Mackiewiczu. Opowiada o jego wejściu na Nanga Parbat

Zobacz także: Adam Bielecki z nogą w gipsie. "Paskudnie złamana lewa pięta"

Komentarze (3)
avatar
Tomasz Czarnota
29.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A to ciekawe, Lhotse jest w... Neapolu?!