K2: Denis Urubko dotarł do Skardu. Jest zdjęcie

Facebook / Denis Urubko / Na zdjęciu: od lewej Denis Urubko i Marcin Kaczkan
Facebook / Denis Urubko / Na zdjęciu: od lewej Denis Urubko i Marcin Kaczkan

Denis Urubko zakończył trekking i jest już w miejscowości Skardu - dowiedziały się WP SportoweFakty. Himalaista przez 6 dni wracał z bazy pod K2.

W tym artykule dowiesz się o:

Informację przekazała nam przyjaciółka wspinacza - Anna Piunowa, dziennikarka serwisu mountain.ru. Denis Urubko rozpoczął powrót w środę 28 lutego. Wyruszyło z nim 16 tragarzy z pełnym zapasem żywności i namiotami. Grupa po 100 kilometrach marszu najpierw dotarła do miejscowości Askole (TUTAJ szczegóły dotyczące drogi i mapa), a potem następnie poleciała do Skardu. To miejscowość w Pakistanie, lotnicza baza wypadowa w góry. Stąd himalaista najprawdopodobniej poleci do Islamabadu, a następnie wróci do Polski.

Serwis mountain.ru, który na bieżąco śledzi też losy wspinacza, opublikował jego najnowsze zdjęcie ze Skardu.

Denis Urubko w Skardu. Źródło: Mountain.ru
Denis Urubko w Skardu. Źródło: Mountain.ru

Urubko opuszczał bazę polskiej wyprawy skonfliktowany z zespołem. Zdecydował się bowiem na samotny atak szczytowy, nie poinformował o tym kierownika Krzysztofa Wielickiego. Atak się nie udał, Urubko musiał zawrócić i przedwcześnie zakończyć swój udział w przedsięwzięciu. Zrezygnował z dalszego udziału, a reszta wspinaczy też nie widziała możliwości dalszej współpracy.

Rosjanin zaatakował szczyt, bo uważa że zima w górach kończy się ostatniego dnia lutego. Polacy dali sobie czas do 20 marca. Celem wyprawy było pierwsze zimowe wejście na K2 - drugi najwyższy szczyt świata (8611 m n.p.m).

W środę Polacy poinformowali, że wyprawa jednak zostaje przerwana. Powód: zła pogoda - TUTAJ więcej szczegółów.

ZOBACZ WIDEO Żona Tomasza Mackiewicza nie czuła się na siłach na spotkanie z Revol

Komentarze (55)
grolo
9.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Zrezygnował z dalszego udziału, a reszta wspinaczy też nie widziała możliwości..." dalszego udziału.
Bo ich nie było. I właśnie o to chodziło, panie Stańczyk a nie o to, czy ktoś "chciał wspó
Czytaj całość
brunetka
6.03.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Dwudziestego marca kończy się zima kalendarzowa.W dniu pierwszego marca słyszałam na własne uszy jak pogodynka tv powiedziała ,że dziś rozpoczyna się meteorologiczna wiosna.Nie ważne jaki kto Czytaj całość
avatar
henryabor
5.03.2018
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Nie Urubko uważa, że zima w Himalajach kończy się ostatniego dnia lutego, tylko tak stanowi kalendarz hinduski, pod który podlegają prawie całe Himalaje z nepalskim łańcuchem włącznie. Nepalcz Czytaj całość
Franz58
5.03.2018
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Widać, kto dobrze myśli: Urubko spróbował zdobyć górkę, nie wyszło, to i wraca do domu. Reszta spinała pośladki ale tyż w końcu zrezygnowali. Ale uważają to za sukces. 
avatar
pawel92a
5.03.2018
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Jak była akcja na Nanga Parbat to Urubko był "jednym z Polaków" ratujących Revol. Jak odciął się od grupy to już "Rosjanin". To kim w końcu jest?