"Wstrząśnięci nagłą śmiercią naszego Przyjaciela Andrzeja Sokołowskiego i Jego Żony Roksany Knapik składamy Rodzinie i Bliskim wyrazy głębokiego współczucia. (...) Andrzeja i Roksanę łączyło uczucie, góry i zamiłowanie do geologii. Sokół! Roksi! Będziemy zawsze pamiętać i zbierać dla Was górskie kryształy" - czytamy na facebookowym koncie Polskiego Stowarzyszenia Przewodników Wysokogórskich IVBV.
Do śmiertelnego wypadku z udziałem polskich przewodników górskich doszło w środę (21 września) w Tatrach Słowackich.
"Ratownicy Horskiej Zachrannej Sluzby zostali poinformowani o wypadku dwóch osób, które spadły z Kwietnikowej Przełączki pod Staroleśnym Szczytem w kierunku Doliny Sławkowskiej" - relacjonował serwis hzs.sk.
Warunki pogodowe w Tatrach były dziś bardzo trudne. Padający śnieg i gęsta mgła utrudniały akcję ratowniczą. Widoczność była ograniczona do 50 metrów. Nie było więc możliwości użycia helikoptera.
Ratownicy, którzy przybyli na miejsce tragedii pieszo, odnaleźli dwie osoby bez oznak życia, leżące pod śniegiem. Jak podała HZS, ciała polskich przewodników będą mogły zostać przetransportowane na dół, kiedy tylko pozwoli na to pogoda.
Zobacz:
Andrzej Piekarczyk nie żyje. Miał 82 lata
Alpinizm. Nie żyje polski himalaista