Świercz słabiej ze startu, ale zerknął w lewą stronę, obrał ścieżkę po szerokiej w pierwszym wirażu i wyjechał na prowadzenie.

Został na starcie Krawczyk, ale szybko znalazł się przed Sadurskim. Ostrowianin nie odpuszczał i choć jechał po pewne złoto, to ścigał Bańbora.

Szostak wygrał start i objął pewne prowadzenie, a za jego plecami Małkiewicz spadł na czwartą pozycję.

Fatalny start Oskara Palucha, który na szczęście dla siebie szybko zdołał awansować na drugą pozycję.

Ciasno w pierwszym wirażu, gdzie Paluch próbował założyć się na Bańbora. To mu się nie udało, ale gorzowianin szybko się napędził i znalazł się przed wychowankiem Stowarzyszenia Lamba Rzeszów. Za plecami Palucha Świercz nękał atakami Bańbora.

Trześniewski wygrał start i objął prowadzenie. Jednak równie szybko, co wyjechał ze startu, to uporali się z nim Sadurski i Przyjemski.

Jabłoński po starcie był drugi, ale nie zdołał tego utrzymać do końca.

Bańdur dobrze ze startu, ale na wyjściu z pierwszego wirażu wyprzedzili go Krawczyk i Karczewski.

Bańdur w pierwszym wirażu napędził się po szerokiej i objął prowadzenie. Junior gospodarzy mądrze bronił się przed atakami lidera SGP2, który dwoił się i troił, by wyprzedzić zawodnika z Metalkas 2. Ekstraligi. Ta misja mu się nie powiodła.

Błąd Lewandowskiego w pierwszym wirażu momentalnie wykorzystał Sadurski, który wyjechał na prowadzenie.

Defekt Małkiewicza na czwartym miejscu.

"Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta". Tak można podsumować ten wyścig, bo Krawczyka i Palucha, którzy byli do tej pory niepokonani pogodzić próbował Sebastian Szostak. Jakub Krawczyk jednak nie zamierzał odpuszczać swojemu byłemu klubowemu partnerowi i na prostej rozpoczynającej pierwsze okrążenie wyprzedził Szostaka.

Na pierwszym wirażu czwartego okrążenia Jaworski wjechał pod Hurysza, ale ten momentalnie odbił pozycję.

Krawczyk na wyjściu z pierwszego wirażu wyprzedził Świercza, który zaczyna nam tu wyrastać na czarnego konia, który może powalczyć o medal.

Hurysz najlepiej ze startu, ale pojechał szeroko w pierwszym wirażu i miał pewne problemy z zachowaniem płynności jazdy. Skorzystał ma tym Bańdur, który wjechał do krawężnika i wyjechał na prowadzenie. Nie dowiózł go jednak do końca, bowiem na drugim łuku trzeciego okrążenia wjechał mu pod łokieć Bańdur. Junior musiał uważać, by nie zaliczyć upadku.

Kapitalnie z czwartego pola Bartosz Bańbor. Za jego plecami na pierwszym wirażu Szostak uporał się z Przyjemskim i rzucił się w pogoń za wiceliderem SGP2. Jednak jeden błąd spowodował, że szybko dojechał do ostrowianina Przyjemski.

Na czwartym okrążeniu byliśmy świadkami świetnego wjazdu Przyjemskiego pod łokieć Szostaka, co pozwoliło mu awansować na drugą pozycję. Szostak szybko próbował odpowiedzieć, ale zabrakło prędkości.

Bardzo dobry start Jabłońskiego i Małkiewicza. Zawodnik Unii Leszno w pierwszym wirażu "odprowadził" rywala z Grudziądza na szeroką, co było dla niego kluczem do sukcesu.

Paluch szeroko w pierwszym wirażu, choć jechał z pierwszego pola. Stawka się nieco rozjechała i nie byliśmy świadkami emocji.

Bardzo dobry start Jakuba Krawczyka, choć nie udało mu się wykorzystać tego, by założyć się na rywali. Jednak złapał na tyle dobrą prędkość, że szybko wyprzedził Przyjemskiego, który próbował go zablokować, ale bezskutecznie. Zawodnik Motoru ścigał do końca Krawczyka.

Bańbor musiał przedzierać się z czwartej pozycji. Szybko uporał się z Bańdurem, a na wejściu w pierwszy wiraż drugiego okrążenia minął także Mencela.

Na pierwszym łuku czwartego okrążeniu groźny upadek zaliczył Szymon Bańdur. Junior Wilków przeszarżował pod bandą i pociągnęło go zbyt mocno.

Ostrzeżenie po wyścigu otrzymał Bańbor za poruszanie się na starcie.

Świetny start z czwartego pola zaliczył Świercz, któremu udało się nakryć wszystkich rywali z lewej strony i objąć prowadzenie. Za jego plecami Sadurski na końcu pierwszego okrążenia wyprzedził Jaworskiego.