Znów zdecydowanie lepiej na pierwszym łuku poradzili sobie przyjezdni. Z nimi walczył Lambert, który był blokowany zarówno przez Kurtza, jak i Jensena. Brytyjczyk kilka razy wyprzedzał Duńczyka na trasie, w tym także przed samą metą.

Najlepiej na pierwszym łuku poradzili sobie goście, którzy wyszli z niego na podwójnym prowadzeniu. Później dobrze jechali parą, nie pozwalając się wyprzedzić Hansenowi.

Rozpędził się po szerokiej Jensen, mijając całą stawkę na przeciwległej prostej. Lambert za to jednocześnie atakował Duńczyka i bronił się przed Lebiediewem. Do zmian miejsc jednakże nie doszło.

Bieg przerwany. Ogromne problemy na pierwszym łuku miał Jacob Thorssell, którego na szczycie wirażu niemal wyprostowało, przez co wpadł w bandę. Jest oczywiście wykluczony z powtórki.

Powtórka biegu. Pewna wygrana Kurtza. Bewley za to jechał blisko Beckera, ale nie zdołał przedrzeć się na drugie miejsce.

Wypchnął na pierwszym łuku Hansena Jensen. Z tego skorzystał Lahti, który zaczął uciekać do przodu. Jego kolega z pary jednakże popełniał sporo błędów na dystansie, przez co spadł ostatecznie na ostatnią pozycję.

Bieg przerwany. Na wyjściu z pierwszego łuku Lambert przyciął do krawężnika, jednocześnie zahaczając o Jonassona. Ten w konsekwencji upadł na tor. Brytyjczyk ze sobą zabrał jeszcze motocykl rywala.

Lambert został wykluczony z powtórki wyścigu.

Powtórka biegu. Znów najlepiej ze startu wyjechał Smektała. Polak wygrał z ogromną przewagą.

Świetnie spod taśmy wystrzelił Timo Lahti, który później nie dał się nikomu dogonić. Kurtz za to na drugim okrążeniu minął Karlssona, a potem zbliżał się jeszcze do Fricke'a, ale nie przeprowadził skutecznego ataku.

Bieg przerwany. Nierówny start.

Bieg przerwany. Objechali na przeciwległej prostej dwójkę gości gospodarze. Mocno w pierwszy łuk drugiego okrążenie wjechał Andrzej Lebiediew, co w konsekwencji zakończyło się upadkiem Douglasa.

Douglas wstał już o własnych siłach, ale jest wykluczony z powtórki.

Powtórka biegu. Pewna wygrana gospodarzy, choć Lebiediew starał się trzymać blisko swoich przeciwników.

Tym razem gorzej wystartował Smektała. Kapitalnie za to zrobił to Bewley, który odjechał trochę od reszty stawki. Za jego plecami toczyła sie z kolei cudowna walka pomiędzy Lambertem i Jensenem. Obaj przez pierwsze trzy okrążenia jechali niemal równo.

Świetnie po szerokiej napędził się Mads Hansen, a potem mknął do mety po trzy punktu. Jacob Thorssell nie nawiązał walki.

Znów najlepszy okazał się Bartosz Smektała, który prowadził od startu do mety. Z tyłu za to walczył w przyjezdnymi Luke Becker, który przez moment był nawet drugi, a ostatecznie minął linię mety na ostatniej lokacie.

Kapitalną batalię o trzy "oczka" stoczyli Fricke oraz Lebiediew. Obaj wymieniali się prowadzeniem kilka razy, ale ostatecznie lepszy okazał się Australijczyk.

Rasmus Jensen nie dał sobie wyrwać prowadzenia, choć gospodarze mocno na niego naciskali, szczególnie na pierwszych dwóch okrążeniach. Później coraz wolniejszy był Thorsell, którego wyprzedził Daniel Bewley.

Świetnie pomiędzy dwójkę rywali wszedł na przeciwległej prostej Bartosz Smektała.

Najlepiej z pierwszego łuku wyszli goście, ale od razu za nimi w pościg rzucił się Robert Lambert. Brytyjczyk już pod koniec drugiego okrążenia przedarł się na drugą lokatę, a potem był blisko Lahtiego. Ten jednak zdołał obronić wygraną.