Drabik prowadził po starcie, na moment na koniec pierwszego kółka wyprzedził go Bewley, lecz Polak od razu wrócił na czoło stawki. Janowski jechał trzeci. Miśkowiak się nie liczył. WTS górą!

Michelsen zdołał zamknąć do krawężnika na drugim wirażu Pawlickiego, a z uwagi na to, że Łaguta zupełnie został na starcie, było 4:2 dla gości! Madsen gonił Pawlickiego, ale nie był na tyle szybki, żeby go wyprzedzić. Co więcej, Polak kąsał Michelsena. Zadecyduje ostatni bieg!

Michelsen prowadził na pierwszym okrążeniu, ale na jego końcu zgrabnym atakiem został wyprzedzony przez Bewleya, a po przejechaniu kolejnego to samo zrobił z nim rozważnie jadący Janowski. Duńczyk został więc "ugotowany" przez duet Sparty! Stadion w euforii!

Drabik przewodził stawce po starcie, jednakże momentalnie pokazał mu się za nim Łaguta. Były indywidualny mistrz świata atakował lidera Włókniarza, ale ten był szybki i pewny w tym, co robił. Mijanek nie było, ale pojedynek przedni!

Bieg przerwany. Nierówny start. Ostrzeżenie za ruchy pod taśmą dostał Pawlicki.

Powtórka. Miśkowiak znakomicie z pola najbliżej krawężnika. Został jednak z tyłu Madsen i bieg układał się na remis. Duńczyk męczył się z tyłu, ale wykorzystał bierne zachowanie i wolny motocykl Woffindena, wyprzedzając go na trzecim okrążeniu. Lwy nadal walczą!

Tym razem Betard Sparta dobrze wyruszyła ze startu, ale w kłopoty wpadł Pawlicki, którego kąsali rywale. Michelsen przegrał jednak walkę na trasie z rozdrażnionym i szybkim zawodnikiem ekipy z Wrocławia. Łaguta daleko z przodu. Ależ mamy tu wymiany ciosów!

Po starcie na 5:1 wyjechał Tauron Włókniarz. Madsen bliżej krawężnika, Drabik po zewnętrznej. Duńczyk skupił się potem na asekurowaniu kolegi, ale na końcu trzeciego okrążenia przechytrzył go Bewley. Madsen odbił jednak drugie miejsce i na ostatnim kółku utrzymał je. Remis ponownie!

Janowski z bezapelacyjnym zwycięstwem. Kowalski na pierwszym okrążeniu nie zdołał wyprzedzić Miśkowiaka, lecz udała mu się ta sztuka na początku drugiego, gdy śmiałym manewrem wyprzedził rywala. Miśkowiak nie spoczął jednak i do końca atakował juniora WTS-u. Bez skutku.

Popisowa jazda Michelsena we Wrocławiu! Bewley prowadził od początku, ale Michelsen pokazał fenomenalny speedway, wyprzedzając Brytyjczyka na wyjeździe z pierwszego wirażu trzeciego okrążenia. Wcześniej Duńczyk zażegnał niebezpieczeństwo ze strony Woffindena. Wciąż remisowo na Stadionie Olimpijskim!

Drabik na czele po starcie. Janowski przedarł się na prostej przeciwległej przed Madsena, który nie zdążył go zablokować. Kapitan Sparty ruszył w pogoń za byłym kolegą z zespołu, lecz ten jechał szybko i pewnie. Włókniarz doprowadza do remisu!

Bieg przerwany! Upadek Woryny na drugim łuku pierwszego okrążenia. Po starcie był on pierwszy, ale od prawej strony wyprzedził go na prostej przeciwległej Pawlicki, a od lewej Łaguta. Zawodnik Włókniarza, widząc tego drugiego, nie skontrolował tego, że obok jest Pawlicki. Zahaczył o jego tylne koło i stracił panowanie nad maszyną. Spadł z siodełka i wpadając w bandę, uderzył w swój motocykl.

Na szczęście Woryna wstał o własnych siłach i zmierza już do swojego boksu. Wygląda na to, że skończy się na ogromnym strachu.

Tymczasem wykluczony został... Pawlicki. Wydaje się to skrajnie kontrowersyjną decyzją sędziego Słupskiego!

Woryna nie jest zdolny do jazdy w powtórce tego biegu. Zastąpi go Kupiec.

Powtórka. Łaguta został na starcie i pierwsze okrążenie tak naprawdę był wieziony przez młodszych rywali na 5:1. Szybko jednak gwiazda Sparty opanowała sytuację i uratowała biegowy remis.

Dobry start Miśkowiaka, którego od razu z obu stron zaczęli atakować jeźdźcy gospodarzy. Szybszy był z nich Bewley, który podjeżdżał byłego indywidualnego mistrza świata juniorów. Na trzecim kółku Brytyjczyk popełnił jednak błąd i stracił dystans do rywala. Potem szybko nadrobił straty i postawił wszystko na ostatnią kartę na ostatnim wirażu. Od wewnętrznej przypuścił atak na Miśkowiaka, "przesunął" go do bandy i wpadł na metę jako pierwszy! Był tam lekki kontakt!

Na wjeździe w pierwszy łuk lepiej wyglądała para gospodarzy, ale Drabik był całkiem szybki i przedarł się dzięki temu przed Pawlickiego. Zdołał go za to zablokować Janowski, który pomknął do mety po zwycięstwo. Tymczasem na początku czwartego kółka Michelsen objechał po zewnętrznej Pawlickiego i potem jeszcze minął Drabika. Ależ praca Duńczyka!

Kowalski zgodnie z przypuszczeniami wygrał, prowadząc przy tym od startu do mety. Andrzejewski wyraźnie został za plecami duetu z Częstochowy.

Był to szósty wyścig pary Woffinden - Łaguta w tym roku w PGE Ekstralidze i po raz szósty mógł on się zakończyć wynikiem 5:1. Tak było po starcie, ale na początku drugiego okrążenia Łaguta zanotował defekt motocykla. Goście mają więc szczęście i remisują w tym wyścigu.