Przychodził do Get Well jako zbawca. Teraz poda się do dymisji?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Jacek Frątczak miał wprowadzić do Torunia zupełnie nową jakość, utrzymać drużynę w lidze, a później odegrać ważną rolę w budowie zespołu na kolejny sezon. Może się jednak okazać, że jego przygoda z Get Well zakończy się już w najbliższą niedzielę.

1
/ 7

Miał wprowadzić nową jakość

Zielonogórzanin do Torunia trafił oficjalnie 20 lipca. Do pracy w żużlu wrócił po półtorarocznej przerwie. Do przyjęcia oferty Get Well namówił go przede wszystkim Adam Krużyński. W nowym menedżerze wszyscy widzieli zbawiciela, dzięki któremu torunianie szybko wyjdą na prostą.

2
/ 7

Mówili, że zmiana nie była potrzebna

Nie brakowało jednak również takich, którzy sprowadzenie Jacka Frątczaka uważali za ruch pozbawiony głębszego sensu. Przeciwnicy zwracali uwagę, że Get Well i tak się bez trudu utrzyma, bo przecież wpadkę dopingową zaliczył Grigorij Łaguta, który postawił w krytycznym położeniu ROW Rybnik. Poza tym, Frątczak miał przyjść do Torunia na chwilę, zrobić swoje i wrócić do wcześniejszych obowiązków. Szybko okazało się jednak, że życie napisało zupełnie inny scenariusz.

3
/ 7

Szpital w drużynie zamiast sielanki

Frątczak od początku miał w Toruniu pod górkę. Praca w Get Well miała być łatwa, przyjemna, a przy okazji opłacalna pod względem finansowym, a od razu trzeba było gasić pożary. W zespole zrobił się szpital, a największą stratą była kontuzja Grega Hancocka.

4
/ 7

Jedna wygrana i dwa bonusy

Pod wodzą Jacka Gajewskiego Get Well wywalczył cztery punkty. Nowy menedżer do końca rundy zasadniczej wygrał tylko jedno spotkanie, a w dwóch zgarnął bonusy. Jego praca została jednak pozytywnie oceniona przez toruńskie środowisko. W efekcie działacze zaproponowali mu przedłużenie współpracy na kolejny sezon. Ostatecznie Frątczak przyjął ich ofertę, choć wcześniej był do tego nastawiony sceptycznie.

5
/ 7

Uratował Przedpełskiego, uparł się na Holdera

Frątczak w Toruniu był chwalony między innymi za postawienie na nogi Pawła Przedpełskiego. Za plus zostało uznane także wprowadzenie do drużyny Jacka Holdera. W tym przypadku złośliwi zwracali jednak uwagę, że nie udałoby się do tego nigdy doprowadzić bez pieniędzy Przemysława Termińskiego. Nieoficjalnie wiadomo, że za porozumienie z Brytyjczykami, którego wcześniej brakowało, trzeba było słono zapłacić. Nie ulega jednak wątpliwości, że młodszy brat Chrisa w obliczu fatalnej sytuacji kadrowej okazał się cenniejszy niż złoto, a Frątczak mocno o niego zabiegał.

6
/ 7

Krytykowany za protest

Przeciwnicy Frątczaka zwracali uwagę, że w Toruniu nie osiągnął nic więcej niż Jacek Gajewski, bo wygrał tylko jeden mecz. Poza tym wytykali mu protest złożony podczas spotkania z Włókniarzem Vitroszlif CrossFit Częstochowa, który miał wybić drużynę z rytmu i być jedną z przyczyn porażki.

7
/ 7

Miał być Doyle i medale, będzie zaoranie?

Get Well miał wielkie plany, bo w kolejnym sezonie chciał wrócić do gry o medale. Działacze i menedżer toruńskiego klubu byli już o krok od przekonania do powrotu na Motoarenę Jasona Doyle'a. Teraz ten transfer, podobnie jak przyszłość Frątczaka, stanął pod dużym znakiem zapytania. Torunianie pierwszy mecz barażowy ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk na własnym torze wygrali zaledwie różnicą czterech punktów (47:43) i w rewanżu czeka ich bardzo trudne zadanie. Jeśli nie obronią niewielkiej zaliczki, po raz pierwszy w historii opuszczą najwyższą klasę rozgrywkową, a Frątczak prawdopodobnie weźmie za to odpowiedzialność i zdecyduje się na zakończenie współpracy z klubem.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (121)
avatar
Waldemar Kowalski
3.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Panowie a morze ci co tak piszecie wescie za robote i zastaocie FrRATCZAKA jak wiadomo gadnie nic nie kosztoje ??????????  
avatar
jaworek
3.10.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
bo to zwykły frajer jak wszyscy z zielonej  
avatar
XXI
3.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gonić takich co dużo gada a z roboty nici mi to juz powiewa gdzie Torun pojedzie odpoczne troszeczkę straca spewnoscia kluby bo Torun przyciagal sporo kibiców i kasa sie zgadzała na Gdansk sz Czytaj całość
avatar
Godfather-Darth Vader
3.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To jest kolejny cwaniaczek, a nie fachowiec. On jest fachmanem, który tylko w telewizji potrafi się wymądrzać na temat innych zespołów.  
avatar
x-men
3.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Slabo