Oni zaskakiwali żużlową Polskę - największe niespodzianki w finałach IMP
W piątkowy wieczór w Lesznie poznamy triumfatora 72. Finału Indywidualnych Mistrzostw Polski. Rozstrzygnięcia w najważniejszych solowych rozgrywkach niejednokrotnie zaskakiwały, a zwycięzcy na zawsze przeszli do historii polskiego speedwaya.
Od 1949 roku w Indywidualnych Mistrzostwach Polski triumfowało czterdziestu zawodników z osiemnastu klubów. Najwięcej medali, w tym złotych wywalczył Tomasz Gollob. Bydgoszczanin szesnaście razy stawał na podium, z czego połowę z tego na najwyższym stopniu. Słynną czapkę Kadyrowa założył po raz pierwszy w 1992 roku w Zielonej Górze, a po raz ostatni w 2009 roku w Toruniu.
Historia finałów IMP wielokrotnie potrafiła jednak zaskakiwać. Szczególnie wyniki jednodniowych turniejów (najczęstsza forma wyłaniania najlepszych) mogły niekiedy być uznane za niespodziewane. Wielcy faworyci musieli wówczas godzić się z porażką, a życiowe sukcesy odnosili ci, których często nie było w gronie głównych kandydatów do zdobycia tytułu mistrzowskiego. Postanowiliśmy przypomnieć te najbardziej zaskakujące końcowe rozstrzygnięcia na przestrzeni lat, które niewątpliwie zapadły w pamięci kibiców.
Aktualne składy drużyn: PGE Ekstraliga -> | Metalkas 2. Ekstraliga -> | Krajowa Liga Żużlowa ->
-
elvis Zgłoś komentarzkoldi dzisiaj kolejny medal:)
-
Stalowy Zgłoś komentarzw 2005 r. Gollob przepuścił Kołodzieja. Jeden z tych, "którym się tytuł należał", był Świst, ale miał pecha, bo trafił na erę Golloba.
-
Franciszek Szyjka Zgłoś komentarzpółfinale zostały przerwane po 12 biegach. Tak czy inaczej piękny wynik. Janek trzymam kcuki!!!
-
yes Zgłoś komentarzTylko na dziesięciu stronach??
-
Wojtula Zgłoś komentarzWojtek Załuski...nieobliczalny gość. :-)
-
sympatyk żu-żla Zgłoś komentarzKandydatów na pudło jest wielu .Stanie tylko trzech.Stawiam na Grzegorza ,Maćka Janusza,
-
outlaws Zgłoś komentarz, to nie może być.Jednak tak się stało, Wojtek na swym białym Goddenie wygrał.Obsada była fenomenalna...odrobina szczęścia się przydała.Niestety wracając nasz wysłużony maluch zgasł,ale i tak byliśmy szczęśliwi! Pozdrowienia Panie Wojciechu od fanów SPARTY!