W tym artykule dowiesz się o:
Miniony sezon dla Kacpra Gomólskiego był pierwszym w gronie seniorów. Wychowanek gnieźnieńskiego Startu zamienił Unię Tarnów na KS Toruń. Gomólski miał pewne miejsce w podstawowym składzie Aniołów, lecz wyniki przez niego osiągane pozostawiały wiele do życzenia. Jednak włodarze toruńskiego klubu zaufały Gomólskiemu i w nadchodzących rozgrywkach nadal będzie on reprezentował barwy zespołu z województwa kujawsko-pomorskiego.
Będzie to dla Gomólskiego niezwykle istotny sezon. Albo potwierdzi, że jest zawodnikiem, którego stać na dobre wyniki w PGE Ekstralidze, albo w 2017 roku będzie musiał szukać zatrudnienia w niższej klasie rozgrywkowej. Statystyki Gomólskiego z tego roku nie powalają na kolana. W siedemnastu spotkaniach wywalczył wraz z bonusami 89 "oczek", a jego średnia wyniosła 1,271 punktu na bieg. To zdecydowanie zbyt mało jak na zawodnika klubu z najlepszej ligi świata.
Tobiasz Musielak w minionym sezonie był kapitanem Fogo Unii Leszno, z którą sięgnął po złoty medal Drużynowych Mistrzostw Polski. Co prawda Musielak wystąpił w jedenastu pojedynkach Byków, ale jego forma nie była wysoka. 22-latek wywalczył wraz z bonusami zaledwie 46 punktów, a jego średnia wyniosła 1,211. O miejsce w składzie Musielak walczył z Tomasem H. Jonassonem. Włodarze Unii zaufali Musielakowi i w przyszłym sezonie będzie on reprezentował barwy swojego macierzystego klubu.
Musielak będzie miał szansę na to, by udowodnić swoją wartość. W tym sezonie był zawodnikiem drugiej linii i nikt nie wymagał od niego dwucyfrowych zdobyczy punktowych w każdym meczu. Jednak kredyt zaufania może się szybko wyczerpać i Musielak musi zrobić postęp w swojej jeździe. W przeciwnym wypadku może to być jego ostatni sezon w Fogo Unii Leszno.
Szymon Woźniak postanowił zmienić pracodawcę i po raz pierwszy w karierze opuścił Polonię Bydgoszcz. Wcześniej nie ukrywał on, że z bydgoskim klubem chce wrócić do Ekstraligi, ale Polonii na tę chwilę daleko jest do jazdy w najwyższej klasie rozgrywkowej pod każdym względem. W związku z tym Woźniak przeniósł się do Betard Sparty Wrocław.
Pierwszy sezon w nowym zespole będzie dla niego trudny. Woźniak w minionych rozgrywkach był liderem Polonii Bydgoszcz i jednym z najlepszych seniorów rywalizujących w Nice Polskiej Lidze Żużlowej. PGE Ekstraliga to jednak zdecydowanie wyższe progi i Woźniak będzie musiał udowodnić wynikami, że zasługuje na starty w elicie.
Duńczyk to jedyny obcokrajowiec w naszym zestawieniu. Michelsen ubiegły sezon spędził w MDM Komputery ŻKS Ostrovii, z którą zajął drugą pozycję w Nice Polskiej Lidze Żużlowej. Był to dla niego pierwszy sezon spędzony w niższej klasie rozgrywkowej. Wcześniej nie radził sobie w PGE Ekstralidze i włodarze Fogo Unii Leszno nie zdecydowali się przedłużyć z nim kontraktu.
W nowym sezonie Michelsen będzie reprezentował barwy Unii Tarnów. Czeka go trudne zadanie, gdyż w elicie nie wybacza się błędów, a po słabszych spotkaniach kibice mają sporo pretensji do zawodników. Czy Duńczyk udźwignie presję? Unii Tarnów w przyszłym sezonie trudno będzie włączyć się do walki o medale, a Michelsena czeka rok pełen wyzwań.
Wychowanek gorzowskiej Stali od kilku lat jest w cieniu Bartosza Zmarzlika. Z jednej stroni nie ciąży na nim tak wielka presja jak na klubowym koledze, ale z drugiej strony często nie jest on doceniany przez kibiców. Dla Cyfera będzie to ostatni rok startów w gronie juniorów i jeśli na dłużej chce zagościć w najwyższej klasie rozgrywkowej, to w 2016 roku musi wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności.
Nie ma co ukrywać, Cyfer nie będzie liderem swojej drużyny, lecz od jego postawy zależeć mogą losy poszczególnych spotkań. W minionym sezonie Bartosz Zmarzlik często zastępował słabiej dysponowanych kolegów i zyskał cenne doświadczenie, co zaprocentowało awansem do cyklu Grand Prix. Cyferowi daleko jest do sukcesów osiąganych przez Zmarzlika, ale jeśli chce dalej rywalizować w najlepszej lidze świata, to musi pokazać zdecydowanie więcej niż dotychczas.
Nadchodzący sezon będzie ważny również dla Kacpra Woryny. Jest on uznawany za duży talent, ale do tej pory nie miał okazji do jazdy w PGE Ekstralidze. Worynę już przed poprzednim sezonem chciało zakontraktować kilka klubów rywalizujących w najwyższej klasie rozgrywkowej, ale on wolał zostać w Rybniku i z ŻKS ROW-em walczyć o awans.
Co prawda rybniczanie zajęli w tegorocznych rozgrywkach trzecie miejsce, ale i tak w 2016 roku rywalizować będą w PGE Ekstralidze. Worynę czekają nowe wyzwania, a do tego starty w elicie łączyć będzie z występami w Elite League. Kibice w Rybniku mają nadzieję, że Woryna będzie jednym z objawień przyszłorocznych rozgrywek.