Enea Ekstraliga: O nich będzie głośno w okienku transferowym

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Najbliższy okres transferowy w Enea Ekstralidze może być jednym z ciekawszych w ostatnich latach. Barwy klubowe może zmienić kilku zawodników ze ścisłej światowej czołówki.

1
/ 9

Bez dwójki widocznej na powyższym zdjęciu trudno wyobrazić sobie rozgrywki Enea Ekstraligi. Wiele wskazuje jednak na to, że Tomasz Gollob nie będzie dłużej startować dla Stali Gorzów. Oznacza to, że w karierze najlepszego w historii polskiego żużlowca może zakończyć się pewien ważny etap. Ważny, bo nie sposób nie odnieść wrażenia, że starty w Gorzowie pomogły Gollobowi w zdobyciu tytułu mistrza świata. Z całą pewnością duży wpływ miała na to geometria toru na stadionie im. Edwarda Jancarza. Co ciekawe, nie jest wykluczone, że powodem odejścia, podobnie jak jednym z powodów przybycia do Stali, może być właśnie gorzowski owal, na którym Gollob w tym roku nie czuł się najlepiej. W gronie zainteresowanych pozyskaniem najlepszego polskiego żużlowca wymienia się przede wszystkim bydgoską Polonię i beniaminka z Gniezna. W pierwszym przypadku z pomocą miałyby przyjść władza miasta, w drugim wiele mówi się o zaangażowaniu marki Enea, która jest jednym ze sponsorów żużlowca. Współpraca z Eneą miałaby również sprawić, że Gollob na pewno nie trafi do Tarnowa i Rzeszowa, ponieważ w tych przypadkach nastąpiłby konflikt interesów pod względem biznesowym (te kluby wspierane są przez marki Tauron i PGE). Tak czy inaczej, bez względu na to, gdzie udałby się Tomasz Gollob, z całą pewnością byłby to hit transferowy w Enea Ekstralidze.

2
/ 9

To był trudny rok dla zawodnika Unii Leszno. Odniesiona kontuzja sprawiła, że "Mały" nie mógł pomóc swojemu zespołowi w kluczowych momentach tego sezonu. Poza tym, Hampel opuścił kilka turniejów Grand Prix i był zdany na łaskę władz światowego żużla, które  postanowiły jednak przyznać mu dziką kartę. Mimo trudnego sezonu wychowanek pilskiej Polonii to obok Tomasza Golloba najlepszy polski zawodnik. Jeszcze w trakcie obecnych rozgrywek rozpoczęła się gorąca dyskusja na temat jego przyszłości. Podobno Józef Dworakowski miał powiedzieć w jednej z rozmów swojemu liderowi, że ten może sobie szukać nowego klubu. Sam zawodnik przyznał, że rozmowa rzeczywiście miała miejsce i usłyszał w jej trakcie kilka słów, których wolałby nigdy nie usłyszeć. Tymczasem szef leszczyńskich "Byków" podkreślił, że Unia nie rezygnuje z Hampela, a kwestią do ustalenia pozostają jedynie warunki finansowe, które musiałby zaakceptować czołowy polski żużlowiec. Zakładając odejście z Unii, trudno przewidzieć kierunki, w których mógłby udać się Jarosław Hampel. Z całą pewnością jednym z nich mogłaby być Zielona Góra. Można zresztą zauważyć, że w ostatnim czasie Robert Dowhan wypowiada się w bardzo ciepłych słowach o jeźdźcu leszczyńskich "Byków". Hampelem, gdyby barwy klubowe zmienił Greg Hancock, mogą być również zainteresowani w Tarnowie. Możliwym scenariuszem jest przeprowadzka do Gorzowa. Być może Stal Gorzów postanowi zamienić starego mistrza na nowego? Tak samo nie można wykluczyć opcji rzeszowskiej. Warto jednak podkreślić, że mówienie o przyszłości Jarosława Hampela to w tej chwili czyste spekulacje, które mogą zostać bardzo szybko ucięte poprzez przedłużenie umowy z leszczyńską Unią. Nieoficjalnie bowiem wiadomo, że to właśnie ten wariant jest najbardziej prawdopodobny.

3
/ 9

Duńczyk jak zapowiadał tak zrobił i wrócił w tym roku do wielkiej formy. Pedersen dzielił i rządził na torach Enea Ekstraligi. W tak dobrej dyspozycji nie byli jednak jego koledzy z Lotosu Wybrzeża Gdańsk i jego polski klub spadł z najwyższej klasy rozgrywkowej. Oznacza to dokładnie tyle, że Pedersen będzie zmuszony poszukać sobie nowego pracodawcy. Nie powinien mieć z tym najmniejszego problemu. W tej chwili najbardziej zainteresowany wydaje się klub z Rzeszowa. Marta Półtorak oficjalnie potwierdzała już zainteresowanie byłym mistrzem świata. Drugą możliwą opcją mogłaby być przeprowadzka, a w zasadzie powrót do Gorzowa Wielkopolskiego, gdyby na odejście z tego klubu zdecydował się Tomasz Gollob.

4
/ 9

Australijczyk pożegnał się w tym roku z cyklem Grand Prix i nie jest wcale wykluczone, że nie pożegna się również z PGE Marmą Rzeszów. Wprawdzie Marta Półtorak deklaruje chęć pozostawiania doświadczonego żużlowca w swoich szeregach, jednak inne źródła donoszą, że w Rzeszowie nie są zadowoleni z tegorocznych wyników swojego lidera i chcieliby pozyskać żużlowca, który gwarantuje lepsze rezultaty. Nieprzypadkowo wymienia się zresztą kandydaturę Nickiego Pedersena. Gdzie mógłby udać się Crump, gdyby nie dogadał się z Marta Półtorak? Jedną z opcji może być Stal Gorzów. Wydaje się jednak, że podobnie jak w przypadku Nickiego Pedersena pojawia się ten sam warunek - odejście z tego klubu Tomasza Golloba.

5
/ 9

Stare sportowe porzekadło mówi, że zwycięskiego (a już na pewno mistrzowskiego) składu się nie zmienia. Radykalnych zmian z całą pewnością nie będzie więc w Tarnowie, ale możliwym scenariuszem jest lekka przebudowa drużyny. Mogłaby ona być związana z odejściem z klubu jednego z jego liderów Grega Hancocka, którego nazwisko wymieniane jest w kontekście beniaminka Enea Ekstraligi Lechmy Startu Gniezno. Wtedy Amerykanina mógłby zastąpić z powodzeniem Jarosław Hampel.

6
/ 9

Przyszłość bydgoskiej Polonii nie jest znana. Z pewnością wiele wyjaśni się po powołaniu nowego prezesa. Z jednej strony w Bydgoszczy mówi się o trudnej sytuacji finansowej, a z drugiej głośny jest powrót do klubu Tomasza Golloba. Niemniej jednak spekulacje trwają i w ostatnim czasie wytworzyły się również wokół Emila Sajfutdinowa. Lider Polonii od dłuższego czasu jest twarzą swojego polskiego klubu i trudno wyobrazić go sobie z innym plastronem na piersi. Warunkiem może okazać się stabilna sytuacja finansowa w Bydgoszczy. Gdyby z tym były problemy, waleczny zawodnik mógłby zdecydować się na zmianę otoczenia. Możliwy kierunek? Włókniarz Częstochowa, który zamierza zbudować bardzo silny skład i liczyć się w przyszłorocznych rozgrywkach. Bez wątpienia Sajfutdinow doskonale pasowałby do ekipy spod Jasnej Góry, w której startuje już Grigorij Łaguta. Ta dwójka mogłaby stworzyć niezwykle widowiskowy i skuteczny duet, który byłby groźny dla każdego w Enea Ekstralidze. Częstochowa to jednak nie jedyne miejsce, w którym może ścigać się były mistrz świata juniorów. Dobrze poinformowani donoszą, że po zakończeniu turnieju poświęconego pamięci Lee Richardsona miało dojść do rozmów pomiędzy zawodnikiem a prezes PGE Marmy Rzeszów Martą Półtorak.

7
/ 9

Bez tego zawodnika z całą pewnością we Wrocławiu nie byłoby dziś Ekstraligi. To był świetny sezon w wykonaniu wychowanka ostrowskiej Iskry. "Ogór" zwieńczył go największym osiągnięciem w swojej żużlowej karierze i został Indywidualnym Mistrzem Polski. Postawę Jędrzejaka dostrzegli wszyscy, a zwłaszcza prezesi klubów ekstraligowych. Zaczęły się więc pytania, czy ktoś może zdecydować się na sprowadzenie zawodnika Betardu Sparty Wrocław w swoje szeregi. Nie zaprzeczył Władysław Komarnicki, a wiele spekuluje się również na temat startów w Zielonej Górze, bo zawodnik świetnie czuje się na tamtejszym torze, co zresztą potwierdził w trakcie finału IMP. Bardziej wtajemniczeni zwracają jednak uwagę na ważny czynnik, który może sprawić, że "Ogór" nigdzie się nie ruszy. W przypadku Jędrzejaka duży wpływ na osiągane wyniki na psychika i sytuacja panująca w klubie. Jeżeli w tej materii wszystko jest właściwie uporządkowane, a tak niewątpliwie jest we Wrocławiu, gdzie "Ogór" jest liderem i może być pewny swego, to ten żużlowiec osiąga znacznie lepsze wyniki. Takie podejście do sprawy może sprawić, że wywodzącego się z Ostrowa zawodnika nie przekonają żadne propozycje.

8
/ 9

Norweg z polskim paszportem z roku na rok jeździ coraz gorzej. W tym sezonie zawiódł działaczy Stelmetu Falubazu i pewnie kolejnym miastem, gdzie o Holcie nie będą chcieli słyszeć będzie właśnie Zielona Góra. Oznacza to konieczność poszukania sobie nowego pracodawcy i niekoniecznie w Enea Ekstralidze. Nie jest bowiem wcale pewne, że którykolwiek z klubów z żużlowej elity da kolejną szansę Holcie, by później drżeć przez całą zimę czy tym razem Norweg "zaskoczy". Wtedy zawodnik musiałby szukać zainteresowanych jego usługami w pierwszej lidze, która po tak słabym sezonie wydaje się zresztą naturalnym rozwiązaniem.

9
/ 9

To był trudny rok dla Piotra Świderskiego. Przedłużająca się rehabilitacja po bardzo poważnej kontuzji sprawiła, że zawodnik musiał wejść w sezon, kiedy konkurencja już dawno złapała właściwy rytm. Właśnie z tego powodu trudno jednoznacznie ocenić postawę żużlowca, którzy wcześniej udowadniał, że drzemią w nim bardzo duże możliwości. Po spadku Lotosu Wybrzeża z Enea Ekstraligi, Świderski może być w dalszym ciągu zainteresowany jazdą z najlepszymi i szukać nowego pracodawcy. W tej chwili najczęściej mówi się o powrocie zawodnika do Wrocławia.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (188)
avatar
Gandalf
25.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Taki widzę skład na sezon 2013 w Falubazie (z góry uprzedzam, iż nie liczę KSM-u): P. Protasiewicz, A. Jonsson, A. Loktaev, J. Hampel, D. Stachyra, P. Dudek, K. Rogowski/A. Strzelec. Co do Stac Czytaj całość
Fusek
22.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hampel, Gollob, Crump, Pedersen, Sajfutdinov, a oczywiście pani Marta zakontraktuje 2 wynalazki a stary skład zostanie i tyle z transferów...  
avatar
Toniczek85
22.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Ledwo się skończył sezon i już startuje transferowa karuzela:) I love that shit!  
avatar
rzeszowiak
22.10.2012
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
do Janina:  Przeczytawszy twoje wypociny aż dziwię się że jeszcze tacy ludzie po ziemi chodzą - t.j nie wyginęli wraz z dinozaurami.  
avatar
Areksf
21.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Opcja była taka że przy braku zmianskładu, ksm miał być 43 a nie bez ograniczeń ! tak więc z Gollobem czy bez musicie zmieić skład.