Bartosz Zmarzlik dołączył do Orlen Team w roku 2020, a już wcześniej z polskim gigantem paliwowym związał się Robert Kubica. Wybitni polscy sportowcy mieli okazję się poznać m.in. przy okazji kręcenia spotów promocyjnych i szybko znaleźli wspólny język. Łączy ich bowiem m.in. pasja do kolarstwa. Swego czasu Kubica polecił nawet Zmarzlikowi idealne miejsca do treningów w Hiszpanii.
W trakcie sezonu Kubica i Zmarzlik nie mają wielu okazji do spotkań, ale w środę nadarzyła się taka szansa. Rezerwowy kierowcy Alfy Romeo w Formule 1 pojawił się w Poznaniu ze względu na konferencję Impact. Równocześnie krakowianin pojawił się na Torze Poznań, gdzie przewiózł kilku gości za kierownicą Lamborghini.
"To był fantastyczny dzień, dzięki Robert za wspaniałe emocje" - napisał później na Instagramie dwukrotny żużlowy mistrz świata.
Zmarzlik szybko będzie musiał zapomnieć o emocjach w Poznaniu, bo już w ten weekend czeka go występ na PGE Narodowym w Warszawie, gdzie rozegrane zostanie GP Polski. Za udany występ swoich rodaków kciuki trzymać będzie Hans Andersen. Duńczyk obecnie jest ekspertem Eurosportu w ojczyźnie. "Ekscytujące będzie śledzenie chłopaków z Danii, którzy naprawdę dobrze rozpoczęli mistrzostwa świata" - przekazał Andersen.
Jak dotąd na PGE Narodowym nie triumfował jeszcze reprezentant Polski. Fatalną serię będzie chciał przerwać nie tylko Bartosz Zmarzlik, ale też Maciej Janowski. Wrocławianin ostatnim występem w lidze szwedzkiej potwierdził, że znajduje się w coraz lepszej formie i powoli wychodzi z kryzysu sprzętowego.
"W pojedynkę jestem mocny, ale razem jesteśmy jeszcze mocniejsi" - kto by pomyślał, że takie słowa napisał Nicki Pedersen? Duńczyk od lat nazywany jest jednym z największych indywidualistów w świecie speedwaya. Cytat z trzykrotnego mistrza świata jest jednak trafny, jeśli popatrzymy na ostatni mecz ZOOleszcz GKM-u Grudziądz. Pedersen zdobył 17 punktów, ale jego koledzy nie stanęli na wysokości zadania i grudziądzanie przegrali z For Nature Solutions Apatorem Toruń 44:46.
"Mocno walczyłem, dobrze startowałem i miałem prędkość. Wykręciłem nawet najszybszy czas w spotkaniu, zdobyłem sporo punktów, ale niestety nie miałem oparcia w kolegach" - napisał wprost Pedersen.
Czytaj także:
Jest decyzja ws. wyniku meczu w Lesznie!
Hampel odrzucił ciekawą propozycję. Dobra informacja dla Motoru Lublin
ZOBACZ WIDEO Woźniak mechanikiem Zmarzlika. "Zawsze to cenne doświadczenie"