Analizę taktyczną Trans MF Landshut Devils przygotował Jacek Frątczak.
***
Na pewno awans Trans MF Landshut Devils nie był do przewidzenia, to była największa niespodzianka w polskich ligach żużlowych oprócz spektakularnego wejścia do PGE Ekstraligi Arged Malesy Ostrów. Nikt nie stawiał na drużynę z Landshut złożoną po rocznej przerwie w sporcie żużlowym w Niemczech. Ruchy transferowe w trakcie sezonu dały efekt czysto sportowy - pozyskano Dimitriego Berge i był to podobny ruch do porażki Cellfast Wilków w pierwszej rundzie.
To dowód na to, że play-offy rządzą się swoimi prawami. Liderzy zachowali odporność psychiczną w finale. Teraz będą walczyć o utrzymanie, co jest ważną sprawą dla niemieckiego żużla. Wykorzystano atut własnego toru mimo tego, że do połowy rozgrywek szału tam nie było. Rozkręcali się z każdym miesiącem i bardzo fajnie, sport jest po to by były niespodzianki, a nie żeby wygrywali tylko faworyci.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Jedno okienko, killerów dwóch. Eksperci o składzie Apatora, Patryku Dudku i jego ewentualnym powrocie do Falubazu
Kto tam będzie liderem? Ramę drużyny tworzy trzech zawodników, a wszyscy oni są ofensywni. Martin Smolinski ma też cechy zawodnika potrafiącego wygrać start, "uczepić się" krawężnika i być w tym zabójczo skuteczny. Dimitri Berge i Kai Huckenbeck robią natomiast show i bardzo dobrze, że Huckenbeck będzie jeździł w eWinner 1. Lidze, bo to zawodnik, który powinien być co najmniej na tym poziomie rozgrywkowym.
Niemcy zaskoczyli transferem zawodnika U-24. Ja jestem pod dużym wrażeniem jazdy Madsa Hansena bo umówmy się, do tej pory niczym specjalnym się nie wyróżniał. Paradoks polega na tym, że w Falubazie siedział na dwuletnim kontrakcie, nie wyjechał nigdzie, a teraz Falubaz kładł za niego setki tysięcy złotych. To elastyczny zawodnik, który powinien zdobywać 7-9 punktów na tym poziomie, ale czy go na to stać? O tym się przekonamy. Może być wystawiany pod numerem 8 i 16 i powinien regularnie jeździć z rezerwy, zastępując np. Michaela Haertela.
Z numerem 9 bym postawił na Martina Smolinskiego, niech zaczyna zawody. Z numerem 11 wystawiłbym Dimitriego Berge, a najmocniejszego Kaia Huckenbecka do pary z juniorem. W tym składzie brakuje jednego zawodnika, myślę że oni utrzymanie w lidze będą musieli wywalczyć na własnym torze, gdzie trudno się wyprzedza. Tam są skuteczni startowcy albo zawodnicy, którzy jeżdżą tam regularnie. Są tam "wąskie gardła" - wejścia w łuki, długie proste i czerwona nawierzchnia. Trudno tam minąć zawodnika, który dobrze wystartuje.
Jeśli chodzi o juniorów, to w niektórych spotkaniach znakomicie jechał Noricka Bloedorna. To młody chłopak, z 2004 rocznika, przed którym przyszłość. Miał niezłą średnią w 2. Lidze Żużlowej jako debiutant i ta formacja powinna być powyżej średniej ligowej, a to już duży atut. Koledzy z Landshut mogliby też pomyśleć o wypożyczeniu Bena Ernsta z Łodzi, którzy tam byłby w głębokiej rezerwie.
Skład Trans MF Landshut Devils oczami Jacka Frątczaka:
9. Martin Smolinski
10. Michael Haertel
11. Dimitri Berge
12. Erik Riss
13. Kai Huckenbeck
14. Norick Bloedorn
15. Erik Bachhuber
16. Mads Hansen
Czytaj także:
Mistrz, który otarł się o śmierć
Gortat żałuje tylko jednego