W niedzielę, 26 września dojdzie do pierwszego starcia pomiędzy Arged Malesa Ostrów a Cellfast Wilkami Krosno. Choć to zespół z Podkarpacia wygrał rundę zasadniczą, to jednak zdaniem wielu ekspertów ekipa Mariusza Staszewskiego jest faworytem do zwycięstwa w finale tegorocznych rozgrywek eWinner 1. Ligi.
- Większość uważa, że przegramy, ale przecież już wiele razy zaskakiwaliśmy. Po cichu liczymy, że i tym razem będzie podobnie. W niedzielę na pewno spróbujemy postawić się drużynie, która uważana jest przez różnych obserwatorów za faworyta. U bukmacherów jest to wręcz niemal pewniak - mówił w rozmowie z polskizuzel.pl Grzegorz Leśniak, prezes Cellfast Wilków Krosno.
Bolączką krośnian w finałowym dwumeczu z pewnością będzie formacja młodzieżowa. Zupełnie inaczej jest w przypadku drużyny ostrowskiej, która może pochwalić się najmocniejszymi juniorami w eWinner 1. Lidze (więcej TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO Żużel. Jaki skład Motoru na przyszły sezon? Prezes klubu zabrał głos!
- To ich najmocniejsze ogniwo. Spotkania z Arged Malesą zaczynaliśmy od knockdownu. Śmiejemy się nawet czasami w klubie, że dla nas mecze rozpoczynają się od trzeciego biegu. Ostrowianie mają pod względem juniorskim naprawdę dużą przewagę - dodawał Leśniak.
Warto przypomnieć, że w rundzie zasadniczej zawodnicy trenera Ireneusza Kwiecińskiego wywieźli z Ostrowa 46 punktów. Teraz taki wynik sprawiłby, że krośnianie byliby już o krok od PGE Ekstraligi.
- Mecze w fazie zasadniczej nie mają kompletnie żadnego znaczenia. Teraz otwiera się nowa faza naszej rywalizacji. Wiadomo, że chcielibyśmy wygrać, ale stąpamy twardo po ziemi i wiemy, że ostrowianie chcą koniecznie awansować do PGE Ekstraligi - podsumował prezes Cellfast Wilków.
Zobacz także:
- Mecz z Lokomotivem dał im kopa. W finale faworyt do awansu potwierdzi swoją moc?
- Kolejarz O. - Lokomotiv. Opolanie znokautowali Łotyszy. Wysyp "szóstek" i "jedynek" [NOTY]