Żużel. Grand Prix. Giganci mają na koncie sukces w Vojens. Wyzwanie dla Janowskiego

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Fredrik Lindgren, Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Fredrik Lindgren, Bartosz Zmarzlik
zdjęcie autora artykułu

Po dwóch latach duńskie Vojens powraca do cyklu Grand Prix. Na krótkim, szybkim torze poprzednią rundę wygrał Bartosz Zmarzlik. Jego najgroźniejszy rywal w walce o złoto, Artiom Łaguta wygrał tam niegdyś turniej Challenge. Sprawdź statystyki.

Dla tych nieco starszych kibiców obiekt w gminie Haderslev niezmiennie kojarzy się z wielkimi imprezami - na czele z finałami Indywidualnych Mistrzostw Świata czy Drużynowych Mistrzostw Świata, a później turniejami Grand Prix i Drużynowego Pucharu Świata. Przez lata była to etatowa lokalizacja formuły wymyślonej przez twórcę tego toru Ole Olsena, wyparta z czasem niejako przez Kopenhagę i z przerwami powracająca do kalendarza światowego cyklu.

Tak było przed dwoma laty, kiedy Vojens ponownie, po pięciu latach przerwy gościło najlepszych zawodników i po raz czternasty było gospodarzem imprezy GP. Wygrał ją w znakomity stylu Bartosz Zmarzlik, co wydatnie pomogło mu w podróży po pierwszy mistrzowski tytuł. Polak zdobył 18 punktów i nie pozostawił rywalom złudzeń. Za nim w finale do mety dojechali: Matej Zagar, Fredrik Lindgren i bardzo groźny w tamtej edycji Emil Sajfutdinow.

Spośród obecnej stawki Szwed i Rosjanin mają największe doświadczenie z jazdy w Vojens. Prezentują się niemal zawsze skutecznie, bo pierwszego tylko raz zabrakło w półfinale, a drugi zawsze melduje się w najlepszej ósemce i tylko w jednym występie nie dojechał do finału. Lindgren i Sajfutdinow to główni konkurenci Macieja Janowskiego w batalii o brązowy medal w tym roku, dlatego też naszego reprezentanta czeka w sobotę niemałe wyzwanie.

ZOBACZ WIDEO Kontrowersja w nominacjach do Szczakieli. Marcin Majewski komentuje

Kibiców elektryzuje bój o tytuł. Jak już wspomniano wyżej, Zmarzlik ma z Danii wspaniałe wspomnienia. Lepsze od tych z 2015 roku, gdy nie powiodło mu się w finale DPŚ (zdobył wtedy 3 punkty - red.). Artiom Łaguta, któremu w tym sezonie nic nie przeszkadza i który depcze Polakowi po piętach, tracąc zaledwie punkt w "generalce", w dwóch dotychczasowych występach jechał bez większego błysku, choć ma za sobą niespodziewany triumf w GP Challenge przed jedenastoma laty. Też wie tym samym jak zwyciężać w Vojens.

Bywają turnieje, że głównym kluczem do sukcesu na Speedway Center jest świetny start. W historii nie brakowało też jednak turniejów, gdy na 300-metrowym owalu walka na dystansie była przednia. Tamtejszy tor, często niełatwy z uwagi na przyjęcie sporej ilości wody (determinuje to nierzadko kapryśna aura), pozwala na różne manewry na obu łukach, a z pewnością możliwe jest wyprzedzanie pod bandą. Jeśli pogoda nie spłata figla i jeśli żużlowcy wjadą na najwyższe obroty, w sobotę w Vojens może czekać nas spektakl.

Statystyki uczestników Grand Prix w Vojens w turniejach na tamtejszym torze:

TurniejeBiegi (wygrane)PunktyŚr. turniejowaPółfinałyFinały
Bartosz Zmarzlik17 (4)1818,0011
Emil Sajfutdinow427 (11)5313,2543
Jason Doyle16 (2)1212,001-
Fredrik Lindgren637 (7)6410,6752
Matej Zagar212 (3)199,5011
Krzysztof Kasprzak212 (3)168,0011
Artiom Łaguta211 (2)147,001-
Martin Vaculik16 (2)77,001-
Leon Madsen15 (1)77,00--
Tai Woffinden316 (2)206,671-
Maciej Janowski15 (1)66,00--
Mikkel Michelsen15 (1)66,00--
Robert Lambert15 (0)33,00--
Oliver Berntzonns-----
Max Frickens-----
Anders Thomsenns-----

CZYTAJ WIĘCEJ: Organizatorzy potwierdzają - jest zmiana w obsadzie Grand Prix Danii Eduard Krcmar walczy o powrót do zdrowia. Zdradził kiedy może wyjechać na tor

Źródło artykułu: