Żużel. Mecze domowe były zmorą Zdunek Wybrzeża. Po przełamaniu na wyjazdach, czas na budowę twierdzy

WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu od lewej: Eryk Jóźwiak i Tadeusz Zdunek
WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu od lewej: Eryk Jóźwiak i Tadeusz Zdunek

Po dwóch wyjazdowych zwycięstwach w Łodzi i w Krośnie, Zdunek Wybrzeże Gdańsk będzie mogło potwierdzić swoją formę w domowym spotkaniu z Cellfast Wilkami Krosno. Menedżer Eryk Jóźwiak mówi o tym, co zmieniło się w klubie z Gdańska.

Gdański zespół odbudowuje swoją formę. Zdunek Wybrzeże wygrało dwa mecze z rzędu i jest na dobrej drodze do play-offów. - W końcu wszystko zaczęło się zazębiać i w związku z tym przychodzi wynik. Mamy dwa wyjazdowe zwycięstwa i musimy powtórzyć formę w domu. To nasze mecze domowe były naszą zmorą i tu potraciliśmy najwięcej punktów. Chcemy powtórzyć w meczu z Cellfast Wilkami, że dwa zwycięstwa wyjazdowe to nie przypadek - powiedział Eryk Jóźwiak w rozmowie z PZM TV. 

Co zmieniło się u gdańszczan? - Przede wszystkim zmieniliśmy podejście. Odcięliśmy się od całego jazgotu prasowego z zewnątrz, daliśmy chłopakom spokój, nie ma żadnej presji i to przynosi efekty. Każdy koncentruje się na swojej pracy, oni mają wykonywać ją najlepiej, jak potrafią i zdobywać jak najwięcej punktów, co potem da korzystny wynik drużynie - dodał Jóźwiak.

Czy jednak presja się nie pojawi wraz z wynikami? - Ostatnie mecze pokazały, że stać nas na czwórkę i mamy nadzieję, że fala wznosząca będzie cały czas. Presję mieliśmy zewsząd na początku sezonu. Teraz będzie już tylko lepiej - zdeklarował menedżer.

ZOBACZ WIDEO To nie sprzęt był problemem Kacpra Woryny. Żużlowiec tłumaczy skąd wzięły się jego słabe wyniki

Wciąż gdańszczanie szukają najlepszego zawodnika U-24. - Na początku było dużo rotacji, w końcu postawiliśmy na Michała Gruchalskiego. Trzeba było ustabilizować skład i Michał jedzie coraz lepiej, mając wsparcie moje i klubu. Dobrze, że zaczyna punktować na poziomie, na jakim oczekiwaliśmy - stwierdził Eryk Jóźwiak.

Zdunek Wybrzeże nakłada na zawodników mniejszą presję, jednak w Gdańsku wiedzą co zrobić, by osiągnąć sukces sportowy. - Musimy wygrać wszystkie mecze u siebie, by być w play-offach i fajnie gdybyśmy wygrali z naszym głównym rywalem na wyjeździe, z Abramczyk Polonią. Nadgoniliśmy na wyjazdach i skupiamy się na tym, by wygrywać u siebie. Jak wygramy Cellfast Wilkami, Aforti Startem i Unią, to jedną nogą będziemy w play-offach - podsumował.

Czytaj także: 
Kto w play-offach w eWinner 1. Lidze?
Ile kasy dla beniaminka?

Komentarze (4)
avatar
Andrzej TRybus
18.06.2021
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
Ja powiem tak - mecz w Krośnie fajnie się oglądało , i wygrana zaledwie 46 : 44 Gdańska napewno podbudowała ten zespół . Tor nie był atutem dla wszystkich zawodników Wilków I to zadecydowało o Czytaj całość