Między innymi punktów Piotra Pawlickiego zabrakło Fogo Unii Leszno, by wygrać w Gorzowie. Kapitan mistrzów Polski nieźle wychodził spod taśmy, ale był strasznie wolny na dystansie i rywale go wyprzedzali. - Nie był szybki. Uczciwie to sobie można powiedzieć. Wychodził nieźle ze startu, ale na trasie już nie. Piotrek miał duży problem z ustawieniem tego motocykla. Czasami tak bywa - tłumaczy Piotr Baron.
Problem był na tyle duży, że Pawlicki zmieniał motocykle jak rękawiczki. - Zmieniał, szukał cały czas. Wiadomo, jak bardzo Piotrkowi zależało na tym, by robić punkty. Jeśli pierwszy motocykl nie pasował, zmienił go na drugi. Kiedy okazało się, że drugi miał bardzo podobne objawy jak pierwszy, to wziął trzeci. Cały czas w polu był za wolny na tym motocyklu - dodaje trener Unii.
Mistrzowie Polski wracają teraz na swój tor i to może być też nadzieją na rozwiązanie kłopotów kapitana drużyny. - Na swoim torze jest łatwiej się dopasować. Zobaczymy, czy to jest tylko kwestia dopasowania do toru, czy sprawa silników. Wychodzi na to, że jest spory problem, a czasu jest mało, by go rozwiązać. Piotrek jest ambitny i myślę, że spokojnie wszystko powinno się poukładać - wierzy Baron.
ZOBACZ WIDEO Piotr Pawlicki mówi o chaosie i braku pewności siebie
Fogo Unia Leszno doznała trzeciej z rzędu porażki, ale ma też powody do optymizmu, bo coraz lepiej radzą sobie juniorzy. Świetnie pojechał Damian Ratajczak, który w Gorzowie zdobył 6 punktów. - Cieszymy się, że już coś drgnęło z juniorami. Oby tak samo było w kolejnych meczach. Możemy być z nich zadowoleni, tak samo jak oni ze swojej postawy. Niestety, seniorom zabrakło kilku punktów - powiedział po przegranym minimalnie meczu w Gorzowie 43:47 trener Fogo Unii Leszno, Piotr Baron.
Emil Sajfutdinow miał przed tygodniem problemy sprzętowe w Lublinie. W Gorzowie pojechał już lepiej. Czy to oznacza, że uporał się z kłopotami? - Wydaje się, że idzie to w dobrą stronę. Powoli, bo powoli, ale idzie. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało u siebie. Po domowym meczu będziemy coś więcej wiedzieć. Na wyjazdach dochodzi jeszcze kwestia, że ciężko dopasować te silniki. Gospodarze u siebie są zawsze dobrze dopasowani. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało na naszym domowym torze - dodaje Baron.
Fogo Unia Leszno zajmuje piąte miejsce w tabeli i oczywiście ma w dalszym ciągu szanse na udział w play-offach, ale margines błędu jest coraz mniejszy. - Wracamy na domowy tor, ale na pewno nie będą to łatwe mecze. Wszyscy teraz pokazują, że jadą bardzo dobrze, zarówno u siebie jak i na wyjeździe. Za nami cztery mecze wyjazdowe z czterema mocnymi drużynami. Teraz jedziemy w domu i zobaczymy, jak to się poukłada - kończy nasz rozmówca.
Zobacz także: Groźna kontuzja Grzegorza Zengoty
Zobacz także: Play-offy odjeżdżają mistrzom Polski