Brak możliwości przygotowań w Rzeszowie skomplikował działania 7R Stolaro Stali. - Nie do końca z wszystkim jesteśmy gotowi, jeszcze jest sporo do roboty. Bez własnego toru to nie jest komfort gdy jeździ się po Polsce. Jest daleko od ideału, ale zrobiliśmy to, co mogliśmy na ten moment, przy takich warunkach pogodowych. Z tym bagażem treningowym jaki mamy, jedziemy do Rawicza - powiedział Michał Widera w rozmowie z WP SportoweFakty.
W czwartek trener podał awizowany skład na inauguracyjny mecz, który rzeszowianie rozegrają w Rawiczu z miejscowym Metalika Recycling Kolejarzem. - Każdy trener, który ma nadwyżkę w składzie, ma ból głowy. Z racji złych rzeczy, jakie przytrafiły nam się po drodze, zawodnicy od początku wiedzieli kto ma jechać w pierwszym czy w drugim meczu. Żadnej walki nie przewidywałem i tak jest do teraz. Skład mamy szerszy, ale zawęził się do optimum, które zostało wystawione na niedzielę - podkreślił Widera, który nie ukrywa, że w przyszłości będzie zastanawiał się też nad dokooptowaniem do składu gości.
W składzie rawickiego klubu znaleźli się też zawodnicy Fogo Unii Leszno, z którym Kolejarz współpracuje. - Musieliśmy się tego spodziewać, w końcu to filia Unii Leszno. Niczego nowego nie odkryjemy, że pojedzie część zawodników z Leszna. W każdym meczu trzeba pojechać jak najbardziej optymalnym składem i walczyć o swoje, na tym polega żużel. My się tym nie martwimy - zaznaczył.
W ostatnim czasie przesunięto inaugurację w Rzeszowie. Brak możliwości treningów i jazd na własnej nawierzchni to spory problem dla ekipy z Podkarpacia. - Czekamy na stadion i krążymy po Polsce, by odjechać jak najwięcej jednostek treningowych. Jak będzie możliwość wyjazdu w Rzeszowie, to będziemy się cieszyli z tego, że mamy bazę i możliwość trenowania - podsumował Widera.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Jest decyzja w sprawie Rohana Tungate'a przed meczem w Tarnowie
GKM - Motor. Grudziądzanie muszą pokazać coś więcej, jeśli marzą o wygranej[KLUCZE]
ZOBACZ WIDEO Magazyn PGE Ekstraligi. Łaguta, Woźniak, Dryła i Sajdak gośćmi Musiała