Żużel. Ostrovia - Start. Rozpędzeni ostrowianie z chrapką na kolejną wygraną [ZAPOWIEDŹ]

WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Grzegorz Walasek i Patrick Hansen
WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Grzegorz Walasek i Patrick Hansen

Po ponad ośmiu miesiącach ostrowianie znów wygrali mecz u siebie. Teraz będą chcieli pójść za ciosem i dopisać do swojego dorobku kolejne dwa punkty. 20 godzin po zakończeniu meczu z Wybrzeżem odjadą derby Wielkopolski.

Tak złej serii na swoim obiekcie ostrowianie nie mieli od lat. Stadion Miejski przez długi czas nazywany był "twierdzą". Poległ tam nawet eWinner Apator Toruń w 2020 roku, choć do tego momentu był niepokonany.

Pod koniec tamtych rozgrywek ostrowianie przegrali u siebie z Orłem Łódź (44:46) i Car Gwarant Kapi Meble Budex Startem Gniezno (36:54), a na inaugurację tego sezonu z Cellfast Wilkami Krosno (44:46). Aby znaleźć poprzednią serię trzech domowych porażek z rzędu, należy cofnąć się do 2009 roku. Wtedy KM Ostrów uległ Unii Tarnów (34:57), otrzymał obustronnego walkowera w meczu ze Startem i przegrał z Marmą Rzeszów (40:53). Niedługo później klub spadł z ligi i przestał istnieć.

Przełamanie nastąpiło dopiero w poniedziałek, kiedy podopieczni Mariusza Staszewskiego pokonali Zdunek Wybrzeże Gdańsk 49:41, choć przyznać należy, że przyjezdni wysoko zawiesili poprzeczkę swoim rywalom i mieli nieco pecha.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Michelsen, Czugunow, Noskowicz i Gajewski gośćmi Musiała

Ostrowianom ponownie brakowało wyraźnego lidera, jeżeli chodzi o zdobycze punktowe. Najskuteczniejszy Oliver Berntzon zdobył 11 punktów. Czasu na przemyślenia zawodnicy Arged Malesa Ostrów nie będą mieli zbyt dużo. Podobnie zresztą jak ich najbliżsi rywale, a więc żużlowcy Aforti Startu Gniezno.

Osłabieni brakiem Petera Kildemanda gnieźnianie mocno postawili się na wyjeździe ekipie ROW-u Rybnik, dopiero w końcówce notując stratę. Na pochwałę na pewno zasłużył Timo Lahti, który w swoich pierwszych czterech startach był niepokonany. A dodać należy, że Fin zna ostrowski tor.

Podkreślmy, że obie ekipy rywalizowały już ze sobą na ostrowskim torze. Po dwóch biegach ostrowianie prowadzili 10:2, a po pięciu ich przewaga wynosiła zaledwie dwa "oczka". Mecz przerwano jednak z powodu opadów deszczu.

Choć w awizowanym składzie na wtorkowy mecz znalazł się Peter Kildemand, to jego występ w tym spotkaniu jest wykluczony. Podobnie jak w Rybniku Duńczyka zastępował będzie Kevin Fajfer.

Pojedynek Arged Malesa Ostrów - Aforti Start Gniezno odbędzie się we wtorek, 25 maja o godz. 18:00. Transmisję na żywo ze spotkania pokażą stacja nSport+, a także platformy Canal+ przez internet i nc+GO. Tekstową relację live przeprowadzi portal WP SportoweFakty.

Składy awizowane:

Arged Malesa Ostrów:
9. Grzegorz Walasek
10. Tomasz Gapiński
11. Oliver Berntzon
12. Daniel Kaczmarek
13. Nicolai Klindt
14. Jakub Poczta
15. Sebastian Szostak

Aforti Start Gniezno:
1. Peter Kildemand
2. Frederik Jakobsen
3. Mirosław Jabłoński
4. Timo Lahti
5. Oskar Fajfer
6. Marcel Studziński
7.

Początek spotkania: 25 maja (wtorek), godz. 18:00
Sędzia: Krzysztof Meyze 
Komisarz toru: Michał Wojaczek + praktykant Tomasz Walczak 
Przewodniczący jury: Zbigniew Kuśnierski

Czytaj także:
Wielki dzień Mateusza Cierniaka. Już nie wierzył w sukces
Wymagający mecz w Bydgoszczy. "Brakowało kosmetyki toru"

Źródło artykułu: