Żużel. Życiowa zmiana u Nielsa Kristiana Iversena. Pandemia przyspieszyła plany

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Niels Kristian Iversen
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Niels Kristian Iversen

Niels Kristian Iversen przez lata mieszkał w Wielkiej Brytanii. To już jednak przeszłość. Reprezentant Danii zdecydował się na powrót z emigracji, na stałe przenosząc się do ojczyzny.

- Mieliśmy zamiar przeprowadzić się do Danii dopiero pod koniec lata, ale pandemia i fakt, że nie pojadę w brytyjskiej lidze, przyspieszyła plany. I tak zamiast na koniec sezonu, wróciliśmy do ojczyzny przed jego startem - opisuje Niels Kristian Iversen dla speedwaygp.com.

Żużlowiec reprezentujący w Polsce Unią Tarnów na stałe wrócił do Danii, do swojego rodzinnego miasta - Esbjergu. Wcześniej przez lata mieszkał w Wielkiej Brytanii, niedaleko Peterborough.

- W ubiegłym roku podróżowanie do domu w Anglii było ogromnym problemem. Przez sześć miesięcy mieszkałem w Polsce, bo o ile była opcja na podróże na linii Polska - Dania, o tyle nie było opcji na lot Polska - Wielka Brytania. Mieszkanie w ojczyźnie jest teraz znacznie wygodniejsze - tłumaczy Iversen.

ZOBACZ WIDEO Strach przed nieznanym jest najgorszy. Greg Hancock mówi o walce żony i życiu rodzinnym

Właśnie w Danii reprezentant tego kraju chce wybudować swój wymarzony dom. Prace już ruszyły. - Mam kawałek ziemi, na którym powstanie dom. Taki był plan od początku. Póki co mieszkamy w tymczasowym lokalu - wyjaśnia żużlowiec.

- Dzięki przeprowadzce do Danii będę mógł kontrolować wszystko co związane z budową domu. Przebywając w Wielkiej Brytanii byłoby o tym znacznie trudniej - przyznaje Niels Kristian Iversen.

Póki co żużlowiec Unii Tarnów odpoczywa od żużla. Powodem jest kontuzja, której Duńczyk doznał w meczu ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk. W wyniku wypadku złamał łopatkę.

Zobacz też:
Żużel. Mamy nowe wieści w sprawie Adriana Gały. Polonia dzwoniła już do Pawła Miesiąca!
Żużel. Wiktor Lampart od zera do bohatera. Leon Madsen sam Włókniarzowi meczu nie wygra [RELACJA]

Źródło artykułu: