Pierwszym przedstawicielem rodziny Hancocków, który ścigał się na żużlu, był David, starszy brat Grega. W 1987 roku musiał jednak przerwać swoją przygodę z tą dyscypliną z uwagi na przeprowadzkę do Chicago na studia, po czym osiadł tam na stałe.
Po 27 latach wrócił do Kalifornii i okazjonalnie bierze udział w zawodach. Greg Hancock natomiast to prawdziwa legenda żużla, czterokrotny mistrz świata, obecnie na sportowej emeryturze.
6 lutego 2021 swój debiut w dorosłym żużlu zaliczy jego najstarszy syn, Wilbur. 16-latek pojedzie w mistrzostwach USA par.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Matej Zagar mówi o minusach wczesnego rozpoczęcia sezonu
- Jestem podekscytowany przed rozpoczęciem nowego etapu mojej kariery. Moje cele są takie same jak u prawie wszystkich innych. Zrobię, co w mojej mocy, aby zostać mistrzem - powiedział Wilbur Hancock w rozmowie z WP SportoweFakty.
Wilbur ma na swoim koncie już pierwsze sukcesy - dwukrotnie (2019, 2020) zostawał mistrzem USA w kategorii 250cc. Regularnie ściga się także na amerykańskich torach. Może też liczyć na wsparcie swojego ojca.
- Wspaniale jest mieć pomoc taty. To kluczowe, aby mieć go przy sobie podczas zawodów. Jest bardzo doświadczony i wiem, że poprowadzi mnie we właściwym kierunku - przyznał.
W Perris wystąpi w duecie z Sarą Cords. Filigranowa 20-latka imponuje swoją postawą na torze. - Jazda z Sarą jest niesamowita. Ścigałem się z nią w zawodach juniorskich i nie mogę się doczekać, jak potoczą się mistrzostwa par - ocenił Hancock.
Mistrzostwa USA par odbędą się 6 lutego o godz. 19:00 czasu miejscowego. W Polsce będzie wtedy 4:00 w nocy z soboty na niedzielę. Promotor Steve Evans przekazał nam, że pełna obsada będzie znana niebawem.
Czytaj także:
- Był bohaterem najdroższego transferu. Mistrzem świata nie został, a teraz sprawdza, jak żyje się bez żużla
- Prezes klubu z Ostrowa podjął decyzję o nazwie drużyny na przyszły sezon. Kibice mogą być niezadowoleni