Dla Roberta Chmiela ostatni sezon był bardzo trudny. Po zakończeniu wieku młodzieżowca, czołowy junior ligi przeszedł z PGG ROW-u Rybnik do Zdunek Wybrzeża. W Gdańskim zespole startował z numerem 8 i gdy dostawał pojedyncze szanse, zawodził.
Już w ubiegłym sezonie Chmiela próbował SpecHouse PSŻ. Rybniczanin jeździł tam jako gość i był bohaterem wygranego przez drużynę z Poznania meczu w Rzeszowie. Później spisywał się nieco gorzej, jednak Piotr Paluch i zarząd klubu ze stolicy z Wielkopolski mimo to dali mu szansę w kolejnym sezonie.
Sam zawodnik chce się odbudować w poznańskim klubie. - Jestem wciąż młodym zawodnikiem, więc czymś naturalnym jest potrzeba dużej ilości startów. Niestety zakończony właśnie sezon nie dał mi tyłu okazji do jazdy, jak zakładałem - powiedział Robert Chmiel.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Dyskusja o Apatorze Toruń. Eksperci oceniają ruchy kadrowe
- Już w trakcie sezonu trafiłem jako "gość" do drużyny z Poznania i tu już mogłem rozwinąć bardziej skrzydła pod okiem trenera Piotra Palucha, z którym dobrze mi się współpracuje. Decyzja o pozostaniu Skorpionem była zatem dla mnie czymś naturalnym. Życzę sobie i wierzę, że jestem w stanie w każdym spotkaniu jechać na co najmniej takim samym poziomie jak w moim pierwszym meczu w żółto-czarnych barwach w Rzeszowie - dodał żużlowiec.
Chmiel, który może jeździć w poznańskim zespole zarówno jako żużlowiec krajowy, jak i startować jako U-24 to trzeci zawodnik, którego ogłosił SpecHouse PSŻ. Drugoligowy zespół będą też reprezentować doświadczeni obcokrajowcy Kevin Woelbert i Tero Aarnio.
Czytaj także:
Huckenbeck i Ivacic poza Polonią
Transfer Tungate'a do Falubazu mocno niepewny