Żużel. Polonia Bydgoszcz czy Lokomotiv Daugavpils? Orzeł Łódź rozda karty w walce o utrzymanie [ANALIZA]

WP SportoweFakty / Krzysztof Urban / Na zdjęciu: David Bellego, Rohan Tungate
WP SportoweFakty / Krzysztof Urban / Na zdjęciu: David Bellego, Rohan Tungate

Pasjonująco zapowiada się walka o utrzymanie w eWinner 1. Lidze. Jeszcze niedawno wydawało się, że to Abramczyk Polonia Bydgoszcz zostanie zdegradowana. Po minionym weekendzie nad krawędzią znalazł się jednak Lokomotiv Daugavpils.

Abramczyk Polonia Bydgoszcz staje na głowie, by utrzymać się w eWinner 1. Lidze. Beniaminek z Bydgoszczy praktycznie przewrócił do góry nogami skład, który miał przed startem sezonu. Najpierw pozyskano solidnego gościa w osobie Dawida Lamparta. Później do drużyny dołączył Troy Batchelor, a na koniec wracający na tor po ciężkiej kontuzji Grzegorz Zengota. Ten ostatni ruch przyniósł już efekt w postaci zwycięstwa 49:41 nad Unią Tarnów.

Bydgoszczanie jeszcze niedawno byli praktycznie murowanym kandydatem do spadku. Wszystko zmieniło się po tym weekendzie. Lokomotiv Daugavpils w piątek i w sobotę miał do zgarnięcia sześć punktów. Łotysze rywalizowali z Unią Tarnów  i Arged Malesa TŻ Ostrovią. Zarówno z Tarnowa jak i Ostrowa wywieźli całkiem niezłe wyniki, które dawały nadzieje na 6 punktów dla zespołu Nikołaja Kokina. Lokomotiv jednak nie zdobył żadnego. Najpierw przegrał 44:46 z Unią, a dzień później 43:47 z Ostrovią.

Wyniki te otworzyły drzwi do utrzymania w eWinner 1. Lidze Abramczyk Polonii Bydgoszcz. Gdyby bowiem Lokomotiv zainkasował w ostatnich dwóch meczach 6 punktów, byłby praktycznie pewny utrzymania. Nawet zwycięstwa bez bonusów, stawiałyby Łotyszy w dużo korzystniejszej sytuacji, a Polonii nie pomogłoby już pewnie nawet wypożyczenie Grzegorza Zengoty.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Skrzydlewski rozważał karę dla Kędziory. Trener mówi jak to się skończyło

Drużyna Jerzego Kanclerza wykorzystała potknięcia Lokomotivu i wygrała 49:41 z Unią Tarnów. Choć nie zgarnęła punktu bonusowego, przeskoczyła w tabeli eWinner 1. Ligi zespół z Daugavpils. Na dwie kolejki przed końcem sezonu jeszcze wszystko może się zdarzyć. Oba kluby dzieli zaledwie 1 punkt.

Bydgoszczanie, by pozostać w eWinner 1. Lidze muszą utrzymać tę przewagę. W przypadku równej liczby punktów na koniec sezonu, Lokomotiv zachowa status pierwszoligowca, bowiem ma lepszy bilans w dwumeczu z Abramczyk Polonią.

Zespołem, który może rozdać karty w walce o utrzymanie, jest Orzeł Łódź. Drużyna Adama Skórnickiego spotka się w ostatnich dwóch kolejkach z oboma kandydatami do spadku. Najpierw podejmie na własnym torze bydgoszczan, a na koniec sezonu uda się do Daugavpils na mecz z Lokomotivem. Orzeł, który jest wiceliderem tabeli, będzie chciał się zrewanżować Polonii za porażkę z początku sezonu w Bydgoszczy. Scenariusz, że beniaminek wywiezie punkty z Łodzi, jest mało prawdopodobny. Na tamtejszej Motoarenie nikt w tym sezonie jeszcze nie wygrał.

Łotysze, gdy udadzą się w niedzielę do Gdańska na mecz ze Zdunek Wybrzeżem, będą już znali wynik meczu w Łodzi. Lokomotiv u siebie przegrał z klubem znad morza 40:50, ale wcale nie oznacza to, że w Gdańsku też musi ulec. Trener Kokin będzie mógł skorzystać z gościa, Wadima Tarasienki, bo akurat nie pojawia się kolizja terminów z jego startami w 2. Lidze. Faworytem będzie oczywiście zespół z Gdańska, ale Łotysze pojadą z przysłowiowym nożem na gardle, więc kto wie, czy nie sprawią niespodzianki.

W ostatniej kolejce, w niedzielę 4 października, Abramczyk Polonia Bydgoszcz podejmie na własnym torze Arged Malesa TŻ Ostrovię, z którą przegrała w Ostrowie 37:53. Być może punkt bonusowy nie będzie potrzebny bydgoszczanom, choć nie ma takiej pewności. GKSŻ nie wyznaczyła jeszcze w komunikacie terminu meczu Lokomotivu z Orłem Łódź. Może się okazać, że to mecz w Daugavpils nie będzie miał już żadnego znaczenia, jeśli Lokomotiv przegra w Gdańsku, a Polonia pokona za 3 punkty Ostrovię. Jeśli jednak do ostatniej rundy będzie toczyć się korespondencyjny bój o utrzymanie, oba mecze zarówno w Bydgoszczy jak i Daugavpils powinny teoretycznie odbywać się tego samego dnia i o tej samej porze.

Bydgoszczanie mają los w swoich rękach i mogą zakończyć sezon z 12 punktami, jeśli wygrają w Łodzi i pokonają ostrowian różnicą co najmniej 17 punktów. To jednak scenariusz mało prawdopodobny, a można nawet powiedzieć, że nierealny, zważywszy na tegoroczne dokonania beniaminka.

Polonia może skończyć sezon z ośmioma punktami, jeśli przegra bez bonusa w Łodzi i pokona ostrowian u siebie, nie zdobywając punktu bonusowego. Gdyby jednak beniaminek wzniósł się na wyżyny i wygrał z Ostrovią za 3 punkty, to będzie miał dziewięć i Lokomotiv bez wywiezienia choćby punktu z Gdańska, straci przed ostatnim meczem szanse na utrzymanie w eWinner 1. Lidze.

Beniaminek może przegrać ostatnie dwa mecze, a i tak się utrzymać. Żeby to się stało, Łotysze muszą przegrać w Gdańsku i u siebie z Orłem Łódź. Gdyby doszło do sytuacji, że Polonia kończy sezon z dorobkiem 8 punktów, to Lokomotiv musi zdobyć w ostatnich dwóch meczach trzy punkty. Może to zrobić remisując w Gdańsku i wygrywając u siebie z Orłem bez bonusa. Jest także scenariusz trochę z "kosmosu", że nawet po porażce w Gdańsku, Lokomotiv utrzymuje się wygrywając u siebie z Orłem różnicą co najmniej 25 punktów. Brzmi to co prawda jak science fiction, ale żużel nie raz nas już zaskakiwał.

Duże znaczenie w kwestii scenariuszy końcówki sezonu dołu tabeli eWinner 1. Ligi może mieć termin meczu w Daugavpils. Łotysze przegrali z Unią 44:46, nie mogąc wówczas skorzystać z gościa Wadima Tarasienki, który jechał w 2. Lidze w barwach Wilków Krosno. Jeśli mecz Lokomotivu z Orłem wyznaczony zostanie na niedzielę, 4 października, to Łotysze również nie będą mieli w składzie Tarasienki, co praktycznie przekreśla ich szanse na korzystny wynik z Orłem.

Zobacz także: Wielki powrót Grzegorza Zengoty
Zobacz także: Polonia Bydgoszcz opuściła ostatnie miejsce w tabeli

Źródło artykułu: