Najsłabiej para Lampart - Trofimow wypadła na inaugurację ligi we Wrocławiu. W rywalizacji z Betard Spartą duet Motoru jeździł daleko za rywalami. Z Moje Bermudy Stalą Gorzów lepiej spisał się Lampart. W Lesznie znowu było mizernie.
Jacek Ziółkowski nie ukrywa, że spodziewał się więcej po swoich juniorach. Menedżer długo zadawał sobie pytanie, co tak naprawdę się dzieje i wydaje mu się, że znalazł już odpowiedź. - Na pewno nie chodzi o sprzęt. Pod tym względem nie ma żadnego dramatu. Moim zdaniem to wszystko wynika raczej ze specyfiki rywalizacji, którą mamy w tym sezonie - mówi nam opiekun lublinian.
- W zeszłym roku mieliśmy zdecydowanie więcej zaciętych meczów. Teraz co kolejkę są wysokie wyniki. Nie wiem, czy mam rację, ale moim zdaniem to bierze się z tego, że pierwszy raz od dawien dawna wszyscy żużlowcy są na miejscu. Każdy z nich ma czas, żeby dokleić się do domowego toru. Zajęcia przed meczami wyglądają jak 20 lat temu. Bierze w nich udział cała drużyna. I to dzieje się bardzo często. Wszyscy doskonale wiedzą, jak zachowują się tor - podkreśla Ziółkowski.
ZOBACZ WIDEO Wiceprezes Motoru idzie pod prąd. Jego zdaniem kibice nie złamali norm sanitarnych na stadionie
Jaki to wszystko ma związek z juniorami? - Jest im teraz jeszcze trudniej, bo rywale są doskonale dopasowani. Widzę to po naszych chłopakach, którzy byli do tej pory we Wrocławiu i Lesznie. Za pierwszym razem w ogóle nie mogli się odnaleźć. Ostatnio było już nieco lepiej, bo nawiązali walkę. Można powiedzieć, że idą do przodu, ale małymi krokami - podkreśla Ziółkowski.
- Poza tym młodzież jest przyzwyczajona, że poza ligą odjeżdża szereg imprez juniorskich. Teraz tego nie ma. A jest naprawdę wielu chłopaków, którzy właściwy rytm łapią dopiero w wakacje, bo wtedy startują zdecydowanie więcej - podkreśla Ziółkowski.
Menedżer Motoru uspokaja jednak kibiców. Uważa, że Lampart i Trofimow zaczną jechać lepiej. I to już wkrótce. - Powrotu na właściwe toru spodziewam się właśnie w lipcu, bo wtedy ruszają rozgrywki młodzieżowe. Mam jednak nadzieję, że lepszą jazdę zobaczymy już podczas najbliższego spotkania z PGG ROW-em Rybnik - podsumowuje.
Zobacz także:
Mrozek: Popeliny już nie będzie, bo obiecałem to prezydentowi
Dawid Lampart gościem w Abramczyk Polonii Bydgoszcz