Żużel. Przegląd tygodnia oczami kibiców. Moje Bermudy Stal zbita na kwaśne jabłko. PGG ROW przez chwilę nawiązał walkę

WP SportoweFakty / MIchał Chęć. / Motor - Stal. Kasprzak, za nim Michelsen.
WP SportoweFakty / MIchał Chęć. / Motor - Stal. Kasprzak, za nim Michelsen.

Motor Lublin zbił żużlowców Moje Bermudy Stali Gorzów na kwaśne jabłko, a PGG ROW Rybnik przez chwilę nawiązał walkę na torze w Grudziądzu - te tematy najbardziej zaciekawiły czytelników WP SportoweFakty w kończącym się tygodniu.

[b]

Najciekawsze wydarzenia tygodnia
[/b]
Kontynuujemy nasz cykl, w którym przedstawiamy teksty wzbudzające najwięcej emocji w kończącym się tygodniu i które były najczęściej komentowane przez użytkowników WP SportoweFakty. To wy, drodzy czytelnicy, macie wpływ na to, co znajduje się w naszym zestawieniu, dlatego zachęcamy do komentowania - z zachowaniem odpowiednich zasad i kultury.

Co emocjonowało was w kończącym się tygodniu? Tym razem wszystkich zaciekawił mecz Motor Lublin - Moje Bermudy Stal Gorzów. Przyjezdni zostali zbici na kwaśne jabłko (37:53). Podopieczni Stanisława Chomskiego dopiero pod koniec zawodów mieli coś do powiedzenia. Chętnie dyskutowaliście również na temat pojedynku w Grudziądzu, gdzie MrGarden GKM bez większych problemów uporał się z PGG ROW-em Rybnik (58:32). Beniaminek był skazywany na klęskę, a przez chwilę nawet nawiązał walkę.
[nextpage]

5. Falubaz - Włókniarz: Goście jak Mike Tyson w formie. Potężny pokaz siły (131 komentarzy)

RM Solar Falubaz zdemolowany na własnym owalu. Drużyna z Winnego Grodu już po czterech wyścigach była na deskach, bo Eltrox Włókniarz momentalnie dopasował się do toru znajdującego się przy Wrocławskiej. Efekt? Jednym słowem - baty 31:59. Zielonogórzanie tym samym zanotowali najwyższą domową porażkę od 1990 roku. Żużlowcy reprezentujący Falubaz w pewnym sensie przeszli do historii, tylko tej niechlubnej.

Spójrzmy na komentarze. Pojawiły się nawet słowa wsparcia dla gospodarzy. "Myślę, że może być więcej niespodzianek. Sezon trwa, dlatego nie ma co się nabijać z klubu z Zielonej Góry" - napisał "SpartyFan". Pod Jasną Górą zapanowała euforia. "Co ten Włókniarz? Co tam wydarzyło to ja nie wiem. Takiego wyniku nigdy bym się nie spodziewał" - dodał "CzenstochoviA".

ZOBACZ WIDEO Kibice są w błędzie, nie wolno zwolnić Chomskiego. Thomsen mówi, że to najlepszy trener, jakiego miał

Moja opinia: Od wielu miesięcy zdajemy sobie sprawę, że obecny sezon będzie specyficzny. Spodziewaliśmy się niespodzianek, jednak wynik z Zielonej Góry jest wprost niewyobrażalny. A podopieczni Piotra Żyty kilka dni wcześniej spokojnie uporali się z beniaminkiem z Rybnika. Co za rollercoaster.
[nextpage]

4. Dwie Polski? Milion od marszałka dla Motoru budzi kontrowersje. Stal od swojego nie dostała 50 tysięcy

Jarosław Stawiarski, marszałek województwa lubelskiego wrzucił na Facebooku zdjęcie, na którym widzimy, jak przekazuje czek na milion złotych prezesowi Motoru Lublin Jakubowi Kępie. Pod fotografią wyjaśnienie, że środki zostały przekazane z funduszy europejskich w ramach marketingu gospodarczego. W innych klubach zdziwienie. Działacze mówią, że w ich województwach można się starać co najwyżej o unijne środki na inwestycje.

Bardzo zaskoczony takim obrotem spraw był Marek Grzyb. Prezes Moje Bermudy Stali Gorzów tłumaczył, że jemu marszałek nie chciał dać nawet 50 tysięcy. Przypomnijmy sobie, co na ten temat sądzili kibice. "I po co te żale? W Lublinie dał, bo może jest fanem żużla i mają dużo kasy, a w Gorzowie jest bida i nie dał" - stwierdził "RZaba". "Nie no, ludzie prują się do prezesa Kępy tylko dlatego, że dobrze prowadzi klub i stara się zbudować silną drużynę. Jak widać prezes Kępa wyśmienicie sobie radzi w pozyskiwaniu sponsorów, więc o co ten ból tyłka" - zapytał Jakobson.

Moja opinia: Każdy powinien spojrzeć na swoje podwórko i tyle. Prezes Kępa wyśmienicie prowadzi klub, więc nic dziwnego, że kasa leje się strumieniami. Wszyscy kibice chcieliby mieć takiego sternika w swojej drużynie.
[nextpage]

3. Kibice Motoru złamali wszystkie reguły. "Jak ktoś zachoruje, będzie pretekst do zamknięcia stadionów" (169 komentarzy)

Działacze mieli obawy związane z powrotem kibiców na stadiony. A dlaczego? Zastanawiali się, czy uda się przeprowadzić mecz z zachowaniem wszelkich zasad bezpieczeństwa. W niedzielę w Lublinie to się nie udało. - Słabo to wyglądało. Złamano wszystkie reguły. W trakcie zawodów zabrakło według mnie reakcji służb porządkowych, które muszą w takich momentach działać. Poza tym, co to za sektor rodzinny, w którym mamy osoby między 20. a 55. rokiem życia? - skomentował nam doktor Robert Zapotoczny.

Nie brakowało krytycznych opinii. "Przecież to było pewne, że tak będzie na stadionach. Wystarczy popatrzeć co działo się w Lublinie, czy w Warszawie na Legii, gdzie jakimś cudem cała żyleta pękała w szwach. Chcecie tragedii, to zaraz będziecie ją mieli" - ocenił "Nitro8". "Na piłce to samo. Zaraz stadiony pozamykają i znów kibice będą beczeć" - zaznaczył "LeszczynskiBYK".

Moja opinia: Jak kibice nie będą przestrzegać zasad, to wrócą przed telewizory. Tylko od nas zależy, czy sytuacja w Polsce wróci do normalności. Jak widać, niektórzy nie potrafią tego zrozumieć.
[nextpage]

2. GKM - ROW: Beniaminek uniknął kompromitacji, ale stracił Lebiediewa. GKM jeszcze daleki do ideału (183 komentarze)

PGG ROW Rybnik uniknął blamażu w Grudziądzu. Podopieczni Lecha Kędziory przez moment nawiązali nawet walkę z szybkimi tego dnia gospodarzami, co zaowocowało przekroczeniem bariery 30 "oczek". Skończyło się na wyniku 58:32. - Wynik - w naszej perspektywy - wygląda przyzwoicie, ale styl jest trochę niepokojący. Nie oszukujmy się, jak przyjedzie lepsza drużyna, to nasi żużlowcy mogą mieć problemy z mijaniem przeciwników. Musimy jeszcze trochę popracować. Osiągnęliśmy całkiem dobry wynik, jednak nie jestem do końca zadowolony z postawy mojego zespołu - przeanalizował Robert Kempiński, trener MrGarden GKM-u.

W ostatnim wyścigu poważnego urazu nabawił się Andrzej Lebiediew, który zapoznał się z nawierzchnią toru po nieporozumieniu z Robertem Lambertem. - "ROW to chyba najgorzej zbudowana drużyna w historii tej ligi. Nawet Apator z zeszłego roku przy nich to dream team" - ocenił "LeszczynskiBYK". "No cóż, na następnych treningach chyba pora na naukę jazdy parowej? Lambert i Lebiediew - nawet z lekkim wskazaniem na tego drugiego - sprawiali wrażenie, jakby nawet nie chcieli się ze sobą dogadać na tym torze. Pedersen nie wyprzedzał, bo chyba bał się w ogóle zbliżać do tego co się przed nim działo w piętnastym biegu" - podkreślił "VisoR".

Moja opinia: Kilku zawodników ROW-u poradziło sobie z grudziądzkim torem. Blamażu nie było, choć nikt nigdy nie chce przegrywać do 32. To smutne, ale wszystkie wyjazdy mogą tak wyglądać z perspektywy beniaminka PGE Ekstraligi. Przyjdą mecze na obcych torach z jeszcze mocniejszymi drużynami, a w zespole z Rybnika brakuje tzw. "armat".
[nextpage]

1. Motor - Moje Bermudy Stal: Goście na kolanach! To był nokaut. Kolejne męki Zmarzlika (186 komentarzy)

Kolejna porażka Moje Bermudy Stali Gorzów i kolejne męki Bartosza Zmarzlika - tak można ocenić niedawny mecz w Lublinie. Miejscowy Motor zbił swojego przeciwnika na kwaśne jabłko (53:37). Goście tylko pod koniec zawodów mieli coś do powiedzenia. Mistrz świata co prawda uzbierał 14 punktów, jednak w aż siedmiu wyścigach. Przyzwyczaił kibiców do skuteczniejszej jazdy.

Czy w Gorzowie powinni zacząć panikować? Czasu jeszcze mnóstwo, ale w żużlu ciężko odrabia się straty. "Świetny mecz. Co najważniejsze - z kibicami! Brawo Motor! Zasłużona wygrana, świetny występ Jarka. Siedem startów Zmarzlika i Thomsena uchroniło Gorzów od kompromitacji" - skomentował użytkownik "Montana". "Problem Stali nazywa się Stanisław Chomski. Jego metody są przestarzałe, tu potrzebny jest człowiek z zewnątrz, który poukłada ten burdel. Drużyna zupełnie nieprzygotowana do sezonu" - podsumował "PABL0".

Moja opinia: Mówimy o mękach Zmarzlika, który mimo to jest najlepszym zawodnikiem w drużynie. To mówi wszystko o postawie jego kolegów.

Zobacz także: Żużel. Chris Holder zostaje w PGE Ekstralidze. Betard Sparta bierze Australijczyka na gościa!
Zobacz takżeŻużel. Piotr Żyto: To nie była porażka, to była masakra. Tor, wbrew temu co mówi Jepsen Jensen, był podobny na treningu

Źródło artykułu: